|
| Central Park. | |
|
+17sasza jasmine Alison liam matthew maximilian florence nicolas cameron timothy mercedes lauren ian Violet heather Blair Tony 21 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
matthew
Liczba postów : 1096 Join date : 22/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 06, 2009 8:09 pm | |
| na szczęście lub też nieszczęście violet przemierzał szybko, jakby mu się gdzieś śpieszyło, lub też jakby miał superwielkimega wkurw mózgu również te alejki matthew z papierosem w ręku. co powiesz na ten motyw muzyczny? xdd mniejsza z tym, pewnie gdy sobie tak chodził tymi alejkami w końcu wpadł na violet. spotkanie trzeciego stopnia. zerknął na nią oczywiście, mrucząc pod nosem jakieś 'przepraszam' i ogólnie. - wszystko w porządku? - zatrzymał się tylko, dotrzymując jej kroku, bo pewnie taka roztrzęsiona i po przebalowanej nocy wyglądała jakby niezbyt dużo było w porządku. jakoś niezrozumiale dziś piszę, sori. | |
| | | Violet
Liczba postów : 3212 Join date : 16/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 06, 2009 8:15 pm | |
| tą czołówką to mnie rozwaliłaś na czynniki pierwsze xddd no tak, violet była skacowana, przestraszona i takie tam. wyglądała pewnie jak przestraszona sarenka, która uciekała przed myśliwym, który chciał ją zestrzelić. niezbyt przejęła się tym, że na jej drodzę stanął matthew, którego nomen omen nienawidzi od jakiegoś czasu, mimo, że to nie jest do końca może taka prawda (jak ty piszesz niezrozumiale, to ja chyba bardziej, nie sądzisz? xd). w kazdym razie zebrało jej się na płacz, ale się trzymała jak narazie - nic nie jest w porządku. to była najgorsza noc w moim życiu przysięgam - stwierdziła cicho, z przestrachem i złapała się za głowę gapiąc się w martwy punkt, który był gdzieśtam na ulicy. | |
| | | matthew
Liczba postów : 1096 Join date : 22/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 06, 2009 8:20 pm | |
| no w sumie nawet nie wiedział co jej powiedzieć, bo po niej widać było tylko to, że była nieco skacowana. przecież nie widać po twarzy zbytnio co się zdarzyło dokładnie! no chyba, że by się zaczęła z kimś bić, jednak to skrajne przypadki są, więc matthew nawet o tym nie myślał. pokiwał tylko głową, rzucając niedopałek papierosa gdzieś przed siebie, zerkając badawczo na violet, a nawet pozwolił sobie na nią spojrzeć nieco dłużej. - odprowadzić się do domu? - spytał tylko ostrożnie. chciał się pytać 'chcesz o tym pogadać', jednak to mu zaleciało psychologiem i kozetką, toteż nie palnął tego pytania. tak cz siak, jakby się dowiedział, że się obudziła przy jakimś innym to by nóżki z dupki powyrywał wszystkim, którzy się do tego przyczynili :< | |
| | | Violet
Liczba postów : 3212 Join date : 16/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 06, 2009 8:25 pm | |
| pokiwała tylko głową twierdząco. w sumie była w takim staniem że 50% informacji do niej nie docierało, pewnie nawet zapomniała się kompletnie ubrać, czy coś w ten deseń xd jednak posłusznie dała się zaprowadzić, no i zacznę :* | |
| | | Blair
Liczba postów : 4452 Join date : 09/05/2009 Age : 34
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 8:13 pm | |
| pewnie violet musiała dokądś tam iść, więc prosto z kina blair przyszła tutaj. spacerowała sobie po central parku, obserwując różnokolorowe, opadłe liście i nad czymś się głęboko zastanawiając. | |
| | | heather
Liczba postów : 1586 Join date : 03/06/2009 Age : 33
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 8:19 pm | |
| najwidoczniej wracała sobie stąd z tamtej restauracji, akurat przez central park i zauważyła blair. aby ja przestraszyć, całkiem prawdopodobnie i widząc do że jest zamyślona, po prostu zaszła ją od tyłu i na nią wskoczyła! xd chodź one obie ważyły pewnie znikome kilogramy więc jak ta wskoczy na tą to nie wiadomo co się stanie. zresztą nieważne. wskoczyła na nią, wydając jakiś radosny okrzyk i zachichotała pod nosem. | |
| | | Blair
Liczba postów : 4452 Join date : 09/05/2009 Age : 34
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 8:23 pm | |
| chwała bogu, że jej nie połamała, ani nic takiego! ale za to ją przestraszyła i to bardzo. - heather, oszalałaś?! - zmroziła ją lekko wzrokiem, kiedy już ochłonęła, ale zaraz przyjęła jakiś przyjemniejszy wyraz twarzy, może nawet się uśmiechnęła, coby nie wyjść na jakąś jędzę. ;p - co słychać? - zapytała, bo pewnie znowu się trochę mijały. faktem było, że blair dość rzadko bywała w domu. | |
| | | heather
Liczba postów : 1586 Join date : 03/06/2009 Age : 33
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 8:30 pm | |
| gdy zmroziła ją wzrokiem tylko przewróciła oczami i wzruszyła lekko ramionkami. poprawiła swoją czapkę, bardziej naciągając ją na uszy, bo pewnie od tego skoku jej się przesunęła, a wiadomo. - nie oszalałam - mruknęła pod nosem, wbijając ręce w kieszenie swojego płaszczyka, w którym i tak było jej za zimno. wiesz, że w górach spadł śnieg? ;o pewnie dlatego było dziś tak zimno. w każdym razie, nieważne. - u mnie nic nowego. włóczę się po mieście, a raczej powinnam sobie szukać bardziej interesujących zajęć. przeczytałam już w tym tygodniu ze cztery romanse, która zlasowały mu mózg i zamieniły go do rozmiaru orzeszka - zachichotała pod nosem, o mało co nie poślizgując się na mokrych liściach, jednak pomachała rękami i jakoś opanowała sytuację równowagi. - a u ciebie? - spytała, zerkając na nią kątem oka i robiąc wielki krok, żeby ominąć kałużę. | |
| | | Blair
Liczba postów : 4452 Join date : 09/05/2009 Age : 34
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 8:35 pm | |
| właśnie wiem! i pomyśleć, że chciałam mieszkać w górach... xd
- czytasz romanse?! przecież to nudy - zaśmiała się. - u mnie całkiem nieźle, chociaż mam dość mało czasu na cokolwiek, bo większość wykorzystuję na naukę - wzruszyła ramionami. - chciałabym już wakacje, albo chociaż ferie - westchnęła i usiadła na ławce. - a jak ci się układa z... - urwała, próbując sobie przypomnieć imię "kolegi" heather. - z joshem, tak? - spojrzała na nią z zaciekawieniem. | |
| | | heather
Liczba postów : 1586 Join date : 03/06/2009 Age : 33
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 8:40 pm | |
| skoro blair usiadła na ławce, co heather tylko stała nad nią, bo ławka wydawała jej się mokra. jednak ciapa nie powiedziała tego blair, jednak nieważne. może nie będzie miała mokrej plamy na płaszczyku czy tam spodniach co będzie wyglądało... dziwne. zastanowiła się lekko nad jej pytaniem, przestępując z nogi na nogę. - w porządku. to znaczy widziałam się z nim dopiero dziś po tym jak przyszliście razem, no wiesz - machnęła ręką, jednak zaraz szybko znów wbiła te łapki do kieszeni, bo zimno. - zresztą ja nie wiem - wzruszyła lekko ramionkami, składając usta w dzióbek. | |
| | | Blair
Liczba postów : 4452 Join date : 09/05/2009 Age : 34
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 8:45 pm | |
| - czego nie wiesz? - zapytała, kładąc rękę na ławce i wtedy właśnie się spostrzegła, że jest mokra. - fuj! - poderwała się z niej i popatrzyła na ławkę z przerażeniem. - więc... hm, czego nie wiesz? - zapytała ponownie, patrząc na heather. w sumie ona też wielu rzeczy nie wiedziała i miała multum różnych wątpliwości, ale chyba nie chciała tym zadręczać heather, toteż z reguły udawała, że wszystko gra. | |
| | | heather
Liczba postów : 1586 Join date : 03/06/2009 Age : 33
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 8:49 pm | |
| zachichotała pod nosem, jak tak blair się poderwała z mokrej ławki, jednak po chwili się opanowała, bo to niefajne jak tak jakoś usiądzie w mokre i jeszcze musi tak do domu wracać ;o - no bo nie wiem. zobacz, może my się lubimy i takie inne tym podobne, ale... nie wiem... a jak nic z tego nie będzie? to znaczy może mnie się na da coś więcej niż polubić, bo wiem że jestem dość wkurzającą osobą? - wzruszyła ramionkami, patrząc się gdzieś pod swoje nogi i próbując kopnąć mokre liście, jednak nic z tego nie wyszło, bo za bardzo przykleiły się do chodnika. heather miała różne dziwne przemyślenia, jednak czasem nie umiała je ubrać w słowa, więc przez całe swoje wyżalenia po prostu się zacinała i przerywała co chwilę lekkim 'yyy' zamruczonym pod nosem. | |
| | | Blair
Liczba postów : 4452 Join date : 09/05/2009 Age : 34
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 8:52 pm | |
| - nie jesteś wkurzająca. oczywiście, że na pewno da się ciebie pokochać i takie tam - powiedziała. chciała powiedzieć 'popatrz, na przykład taki tony. kochał cię i gdyby nie ja, to na pewno do tej pory bylibyście razem', ale na szczęście się powstrzymała, bo nie chciała wszczynać jakichś kłótni, kiedy heather przypomniałaby sobie o swojej nienawiści do blair. xd - może po prostu musicie się lepiej poznać i w ogóle - wzruszyła ramionami. | |
| | | heather
Liczba postów : 1586 Join date : 03/06/2009 Age : 33
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 9:00 pm | |
| - mam nadzieję - mruknęła tylko pod nosem, znów poprawiając czapkę, bo pewnie zawiał silny wiatr i sam chciał jej czapeczkę założyć. jednak mniejsza. zerknęła na nią badawczo, aby wybadać grunt czy aby na pewno może wyjechać z takim pytaniem i ogólnie. - pisałaś do tonyego albo coś w tym stylu? - spytała ostrożnie. chyba sama matka natura i jej nieuwaga ukarały heather, wyręczając tym samym blair z tego, bo poślizgnęła się na liściach i... upadła jakoś niefortunnie i wcale się z tego nie śmiała, bo była cała mokra i ją wszystko bolało. | |
| | | Blair
Liczba postów : 4452 Join date : 09/05/2009 Age : 34
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 9:02 pm | |
| - nie - mruknęła tylko, pewnie w tym momencie, w którym heather upadła. szybko się schyliła, żeby pomóc jej wstać. - nic ci nie jest? wszystko w porządku? - poodlepiała z niej liście, które pewnie przykleiły jej się do płaszcza. - a właściwie to dlaczego o to pytasz? po co miałabym pisać? - zmieniła nagle temat. | |
| | | heather
Liczba postów : 1586 Join date : 03/06/2009 Age : 33
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 9:05 pm | |
| mruknęła pod nosem tylko, że w porządku, podskakując na jednej nodze, bo na drugiej nie mogła stanąć bo by się znów przewróciła, tyle że tym razem z bólu. pewnie sobie coś tam sobie złamała albo zwichnęła, jednak się do tego w życiu nie przyzna i będzie tak chodzić do póki jej całkiem nie rozboli. poprawiła swój płaszczyk i zaczęła kuśtykać dalej, podpierając się co chwilę o blair, jak zaczynała tracić równowagę bo podskakiwanie na jednej nodze w butach na obcasie nie jest fajne. - bo wypada, nie sądzisz? chodź by się spytać jak tam... gdzieś tam - machnęła ręką, bo już pewnie sama zapomniała gdzie tony sobie powędrował ze swoim tobołkiem. | |
| | | Blair
Liczba postów : 4452 Join date : 09/05/2009 Age : 34
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 9:08 pm | |
| - no to do niego napisz, skoro uważasz, że tak wypada - wzruszyła ramionami. pewnie była wściekła na tony'ego, że dał jej jakąś tam nadzieję i wyjechał. spojrzała na jej nogę. - powinnaś jechać na prześwietlenie - powiedziała, podpierając ją, żeby tak nie podskakiwała na jednej nodze. - może jest złamana, albo zwichnięta. albo skręciłaś kostkę. | |
| | | heather
Liczba postów : 1586 Join date : 03/06/2009 Age : 33
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 9:12 pm | |
| - żebyś wiedziała, że napiszę - mruknęła pod nosem, mrożąc ją wzrokiem. co jak co ale uznała, że to blair powinna kombinować, a nie heather za blair, żeby się jeszcze kiedyś spotkali. najwidoczniej miała w zamiarze na siłę ich spiknać znów. cóż za wspaniałomyślność. najwyżej ją znielubią. - nie ma mowy! - pisnęła, kiedy tylko zaczęła wymieniać co mogło jej się stać i gdzie ma jechać. oczywiście, tylko dlatego, że musiałaby odwiedzić szpital. oderwała się od ramienia blair, próbując iść sama, a raczej zawzięcie kuśtykając. | |
| | | Blair
Liczba postów : 4452 Join date : 09/05/2009 Age : 34
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 13, 2009 9:14 pm | |
| właściwie to może nawet blair byłaby jej w duchu wdzięczna, ale pewnie i tak udawałaby wielce obrażoną. :< - to sobie pisz - powiedziała obojętnym tonem. - stój! bo zrobisz z tego jakieś złamanie z przemieszczeniem, czy różne inne nieciekawe rzeczy. - przecież cię tam nie zamkną. prześwietlą, najwyżej założą szynę, czy gips i wrócisz do domu. to co, jedziemy? | |
| | | liam
Liczba postów : 143 Join date : 17/10/2009
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 27, 2009 8:20 pm | |
| liam pewnie szukał tu jakiegoś natchnienia. w zasadzie nawet nie wziął z domu swojego nieodłącznego szkicownika, tylko siedział i, o dziwo, palił. no tak, raczej rzadko mu się to zdarzało, ale cóż. spacerował sobie różnymi alejkami, głęboko się nad czymś zastanawiając. | |
| | | Violet
Liczba postów : 3212 Join date : 16/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 27, 2009 8:37 pm | |
| no i przybyło jego 'natchnienie'. bardzo wątpliwe zresztą xd urządziła sobie wieczorny spacerek po parku, kiedy to wracała z wykładów. tak, violet w końcu ruszyła się na wykłady. postanowiła się za siebie wziąć i to konkretnie, żeby potem nie ponosić konsekwencji swojego nieróbstwa. na dodatek, na jej szczęście, na zajęciach omawiała poezję epoki romantycznej i neoromantycznej. wiersze z tamtej epoki tak jej się spodobały, że ów park przemierzała z nosem w książce, czytając wiersze. | |
| | | liam
Liczba postów : 143 Join date : 17/10/2009
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 27, 2009 8:39 pm | |
| liam natomiast patrzył pod nogi, więc raczej jej nie zauważył, no i najzwyczajniej w świecie na nią wpadł. - przepraszam - odruchowo złapał ją za ramiona, żeby się nie przewróciła. - ach, to ty - uśmiechnął się i przydeptał papierosa butem. - już wróciłaś? i jak, samolot się nie rozbił, jak widzę? - zaśmiał się, po czym ją uścisnął. - miałaś się do mnie odezwać po powrocie - uniósł nieznacznie brwi. | |
| | | Violet
Liczba postów : 3212 Join date : 16/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 27, 2009 8:45 pm | |
| violet nawet to, że ktoś na nią wpadł i to, że o mały włos się nie wywaliła nie wyprowadziło z transu, w którym była pogrążona, przez te romantyczne wiersze. po prostu, jakby w amoku, czy tam zamyśleniu, oderwała nos od książki i nieobecnym wzrokiem spojrzała na liama - 'kiedy usta ku twym ustom chylę, nie samych zmysłów szukam upojenia' - pozdrawiamy wiersz, który dziś czytałam, nadrabiając braki z polskiego, ugh. xd w każdym razie kiedy już spadła na ziemię, to powiedziała tylko - coś mówiłeś? xd | |
| | | liam
Liczba postów : 143 Join date : 17/10/2009
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 27, 2009 8:48 pm | |
| roześmiał się i zabrał jej książkę, po czym szybko przeleciał wzrokiem tekst, no i się zaśmiał. - tak. pytałem, czemu się nie odezwałaś, jak wróciłaś - darował już sobie całą resztę, którą mówił, bo nie chciało mu się powtarzać. uśmiechnął się przyjemnie pod nosem i oddał jej książkę, przyglądając się jej uważnie. - jak ci poszło załatwianie spraw rodzinnych? | |
| | | Violet
Liczba postów : 3212 Join date : 16/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 27, 2009 8:53 pm | |
| - byłam strasznie zabiegana. w londynie byłam tylko kilka godzin, potem od razu leciałam do francji i po prostu z tego wszystkiego zapomniałam - wzruszyła ramionkami - samolot się na szczęście nie rozbił, ale napędziłeś mi stracha i przez cały lot panikowałam - tutaj zmroziła go trochę wzrokiem. załatwianie spraw rodzinnych poszło w miarę dobrze. mam przynajmniej taką nadzieję. cieszę się, że jestem już z powrotem - westchnęła, po czym znów schowała nos w książce. wszelkie rzeczy o tematyce miłosnej uzależniały violet, która była romantyczką do szpiku kości. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Central Park. | |
| |
| | | | Central Park. | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |