|
| Central Park. | |
|
+17sasza jasmine Alison liam matthew maximilian florence nicolas cameron timothy mercedes lauren ian Violet heather Blair Tony 21 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
ian
Liczba postów : 437 Join date : 23/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 8:36 pm | |
| może po prostu miał dłuższe włosy! albo przypakował na siłowni. ble. no nieważne. przesiadł się ze swojej ławki na jej ławkę, przecież nie będą rozmawiać na jakieś znaki dymne lub na migi. no. - z czego tak się chichrałaś? - rozejrzał się po drzewach, przed siebie i za siebie, jednak nic nie zauważył. to, że ta wiewiórka sobie uciekła, zrobiło z niej chyba tylko jakąś obłąkaną! ; d okej, bez takich. w każdym razie uniósł lekko jedną brew, uśmiechając się kącikowo. czyli zapewne jakoś strasznie przyjemnie i takie inne, joł noł. może myślał, że z niego się śmiała! wiadomo, ze on ma coś, że chce wiedzieć co myślał o nim inni. | |
| | | florence
Liczba postów : 421 Join date : 20/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 8:41 pm | |
| nieee! siłownia to nie dla takich jak onnnn, nie lubię umięśnionych, serio.:d no i ona się domyśliła,że on uznał ją za obłąkaną. pokręciła głową. - patrzyłam na wiewiórkę...-pokazała palcem na miejsce, w którym bawiła się orzeszkiem 'wiewka' -...której już tam nie ma. - wydęła wargi i schowała palca. - nie myśl sobie,że ja...no wiesz. - podrapała się po policzku śmiejąc się nerwowo. no może troszkę ładnie pachniał, zaraz zemdleje chyba. onie! stop! cameron gdzieś tam jest i grzecznie czyta książkę, w sumie tak flor sądziła, nawet miała zamiar się do niego wybrać, ale tak miło jej się tu siedziało, jeszcze milej bo spotkała iana, którego chyba od dłuższego czasu chciała spotkać, hihi. | |
| | | ian
Liczba postów : 437 Join date : 23/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 8:50 pm | |
| popatrzył na miejsce, które wskazała, kiwając głową z lekkim rozbawieniem. możliwe, że nawet widocznym. w sumie on zawsze był wesoły, nawet jak by wybuchła jakaś bomba, to by się cieszył, że tam nie był i też by się uśmiechał. czasem pocieszające, a czasem denerwujące. no, jednak mniejsza. - aha, była wiewiórka, jednak sobie uciekła? - spytał, kiwając dalej głową w rozbawieniu. po czym roześmiał się, bo już nie mógł dłużej trzymać swojego rozbawienia w ukryciu. - nie, no okej - machnął ręką, na szczęście nie waląc florence w ramię czy coś w ten deseń. lub w kolano, hihi. no i co teraz miał ian zrobić! sam się zastanawiał. violet mu powiedziała, że florence dalej coś tam do niego świruję, jednak przecież musi udawać że tego nie wie i nie posyłać żadnych sygnałów, że wie! ciężki orzech dla tej wiewiórki :< | |
| | | florence
Liczba postów : 421 Join date : 20/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 8:57 pm | |
| nie walnął jej bo flor odchyliła swój łeb! o tak! xd - to nie jest śmieszne, przypominała mi wiewiórkę z ajs ejdż! - zrobiła buńczuczną minę ale i sama zaraz się roześmiała. - wiem, wiem! dziwna jestem, no ale ona była taka słodka i taka śmieszna. - wycedziła, no dobra, po prostu była dziewczeńska, i nie uważała się za jakąś wielce dorosłą, taką,że musi być poważna i nic jej odjebać nie wolno, a phi, ja sama chyba do pięćdziesiątki będę szaleć. popatrzyła na niego. - a co u ciebie? przez ten miesiąc zapewne dużo się musiało wydarzyć, wiesz nie musisz mi mówić swoich jakiś prywatnych spraw. - oczywiście pomyślała o bler, bo raczej wiedziała, ave plotkara. - no ale np. pracujesz gdzieś może, dorabiasz na coś, bo wiesz ludzie, różnych rzeczy potrzebują. - pokiwała głową uśmiechając się uroczo. | |
| | | ian
Liczba postów : 437 Join date : 23/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 9:05 pm | |
| zerknął na nią kątem oka, dość badawczo, po czym wyciągnął z kieszeni paczkę papierosów, wyciągając jednego i go zapalając jakąś fajną zippo. nałóg nie urok, chodź pewnie mu ładnie z papierosem, bo ładnemu ze wszystkim ładnie, nawet z takim trucicielem. podstawił jej pod nos paczkę, unosząc lekko jedną brew, co miało być oczywiście pytaniem czy chce się poczęstować. - nigdzie nie dorabiam tak właściwie, a od października studia. no, to tyle w małym skrócie. a jeśli chodzi o prywatne to nie postąpiły żadne dramatyczne zmiany, raczej wszystko wróciło tak jak było na początku - pokiwał głową, zaciągając się mocno papierosem, po czym leniwie wypuszczając dym z płuc. był to taki przekaz, że plotkara pogadała, pogadała, jednak nic mu się przez to nie stało! - a u ciebie? - przekręcił głowę w jej stronę, aby na nią spojrzeć jakoś dokładnie, jednak jej nie dmuchał dymem w twarz, co to, to nie. | |
| | | florence
Liczba postów : 421 Join date : 20/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 9:13 pm | |
| pokręciła przecząco głową, flor nie paliła papierosów, nie ciągnęło jej do tego, raz spróbowała lub dwa i na tym skończyła. - nie dzięki, nie palę. - powiedziała i dłonią odsunęła paczkę papierosów krzywiąc się, no wiesz o co chodzi. no pewnie,że ian ładnie wyglądał z tym szlugiem w ryjku, chyba każdy tak sądzi. oczywiście słuchała go z zaciekawieniem, bo ją ciekawiło co mówi. - aha. - podsumowała z takim entuzjazmem, no wiesz. - u mnie? no mam chłopaka. - może mogła to na kiedy indziej zostawić ? właśnie się nad tym zastanawiała. - camerona, nie wiem czy znasz. - popatrzyła na niego z podniesionymi brwiami. - iiii mam przyjaciół tych samych co miała. - przyjaciół, o i o tym pomyślała! - i tyle. - uśmiechnęła się lekko. | |
| | | ian
Liczba postów : 437 Join date : 23/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 9:21 pm | |
| - czytałem na jednej interesującej stronie. a twojego chłopaka nie nie miałem okazji poznać - uśmiechnął się tylko przyjemnie, wypuszczając dym gdzieś przed siebie, jednak uprzednio przekręcił głowę gdzieś w bok, żeby nie dmuchnąć jej prosto w twarz! wtedy on by dostał pewnie prosto w twarz, tylko że dłonią! ale florens chyba nie jest jakąś agresywną babą, cnie? :< - czyli u nas nic zbytnio się nie zmieniło. wiesz, może to i lepiej - wzruszył ramionami, opierając się łokciem o oparcie ławki, tak wiesz. zgasił papierosa, którego rzucił gdzieś w bok, wprost na but jakiegoś starszego pana, jednak tym się teraz zbytnio nie przejął. | |
| | | florence
Liczba postów : 421 Join date : 20/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 9:26 pm | |
| właściwie to ona sama nie wiedziała czy dobrze. w sumie cameron, hm, właśnie się zastanawiała nad cameronem. - dlaczego dobrze? - podniosła brwi i zrobiła pytającą minę. mogła troszkę inaczej zadać to pytanie lub po prostu na nie odpowiedzieć, ale chciała także znać odpowiedź na to co powiedział ian. poprawiła włosy bo właśnie zawiał wiatr, może i się chłodniej zrobiło bo był wieczór. patrzyła dalej na niego, może i badała wzrokiem jego miłą twarzyczkę, może chciała poznać każdy milimetr jego twarzy, a co nie można ? przecież nikt nie znał, jej myśli, hihi, tylko ja! uhaha. | |
| | | ian
Liczba postów : 437 Join date : 23/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 9:35 pm | |
| - że się nie pozmieniało zbytnio? bo nie trzeba przyzwyczajać się do nowości, do których ja na przykład ciężko się przystosowuję - stwierdził poważnie, po czemu niby miałby nie być poważny. możliwe, że to niezbyt dobre przystosowanie do nowości jest powodem, czemu nie miał nigdy zbyt stałego związku. no i tutaj nie chodzi o to, że lubi jedno nocne przygody, a potem tylko traktować każdego jak przyjaciela, tylko wyszło szydło z worka. wzruszył ramionami, stwierdzając najwidoczniej, że co to ją obchodzi, że nie umie przystosowywać się do nowych sytuacji :< mu pewnie też zawiało włosy na twarz, jednak szybko i zgrabnie je ogarnął. | |
| | | florence
Liczba postów : 421 Join date : 20/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 9:45 pm | |
| pokiwała głową. - rozumiem, w sumie się zmieniło. mam chłopaka, którego długo nie miałam. - stwierdziła i pomyślała o cameronie. zastanawiała się czy nie wyjąć telefonu i nie napisać do niego smsa, no ale nawet jej ręka nie drgnęła. - ciężko się przystosowujesz ? hm, masz jakieś napady złości ? szalejesz krzycząc ' nieee to nie może być prawda' no wiesz różnie ludzie mają, ale wątpię żebyś ty tak miał. - uśmiechnęła się ciepło i zamiast włożyć dłoń do kieszeni po telefon jej ręka powędrowała na jego ramię. - ja też na przykład nie wyobrażam sobie jakichś gwałtownych zmiań czy coś w ten deseń. - wzruszyła ramionami. | |
| | | ian
Liczba postów : 437 Join date : 23/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 9:50 pm | |
| - nie, no aż tak nie mam - roześmiał się pod nosem, i tak powiedziawszy objął ją ramieniem. oczywiście nie aż tak cieleśnie, tylko bardziej położył rękę za jej plecami na oparciu ławki, tak wiesz. przez co, nieco się do niej przysunął, mając nadzieję, że nie wprowadzi jej w jakieś skrępowanie, chodź jak na jego oko florence nie z tych osób co się bardzo krępują. najwidoczniej wydawała mu się jakaś bezpośrednia czy coś w ten deseń. zabrakło mi słownictwa, jak to napisać, a miałam na końcu języka :< - a ty chodzisz po domu i krzyczysz 'nie, to nie może być prawda'? - uniósł lekko jedną brew, ciekawsko na nią spoglądając. chodziło mu o tą zmianę, która nastąpiła u niej. w sumie może nie powinien pytać o rzeczy, bo to w sumie prywatne, jednak trochę wścibski jest. | |
| | | florence
Liczba postów : 421 Join date : 20/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 9:57 pm | |
| oj przecież przyjacielsko można się objąć, zapewne tak flor sobie wmawiała. - hm, krzyczę... - powiedziała. - wiem, teraz to na serio pomyślisz - O B Ł Ą K A N A ! nie, po prostu czasem mi niektóre rzeczy nie pasują, a ja jestem taka,że jeśli coś nie jest po mojemu się wkurzam no i wiesz. - zrobiła krzywą minę, ale oczywiście nie taką,że aż brzydko wyglądała, jak jakieś prosie, albo co innego, taką słodziunią minę zrobiła o! - wiesz, pewnie i kiedyś płakałam i mówiłam sobie, nie nie mogę zostawić tych, z którymi spędziałam dzieciństwo, zawsze na noc mi ryczenie przychodzi. - zaśmiała się lekko. - ale jednak po jakimś czasie przyzwyczaiłam się do tego i uznałam, że raz kozia śmierć, trzeba poznać smak życia w każdym calu. jednak znów to wraca, to 'nie, to nie może być prawda!' - pokręciła głową. - nie rozumiem tego wszystkiego i chyba raczej nigdy nie zrozumiem. - zrobiła z dłoni piąstkę i popukała się w głowę. | |
| | | ian
Liczba postów : 437 Join date : 23/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 10:08 pm | |
| - czemu mam pomyśleć, że jesteś obłąkana? - zdziwił się lekko, unosząc wysoko brwi i popukał ją palcem w środek czoła, jednak jakoś delikatnie, prawda. nie chciał jej zrobić sladu na czole, no co ty! roześmiał się pod nosem, stwierdzając że florence obłąkana nie jest. chodź takie wrażenie sprawiła, śmiejąc się do wiewiórek, których ian osobiście nie widział, więc mogła mu wmówić, że nawet widziała tańczącego majkela dżeksona na drzewie. - taki masz sposób wyładowania emocji i to nie jest nic złego przecież - wzruszył ramionami, że to jest rzecz osobista - tak jak ja gram w jakieś beznadziejne gry, które mi się całkowicie nie podobają, tak ty krzyczysz i tyle - chyba się trochę rozgadał, jednak do tej pory nie zaczął się wymądrzać. no może troszeczkę, jednak nie aż tak, jak zazwyczaj! <3 | |
| | | florence
Liczba postów : 421 Join date : 20/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 10:12 pm | |
| ona nie zauważyła jakiegoś wymądrzania się, nawet uznała,że właściwie mówi z takim spokojem, hm, tak miło. - tak, dokładnie. a tak po za tym grasz w gry? - podniosła brwi.- bo wiesz ja gram w ajsi tałer. - pokiwała głową. - fajna gra, doszłam nawet wysoko. - ajsi tałer jest popularną grą platformową na całym świecie, v. popatrzyła na godzinę w telefonie. - wiesz co? jest już późno, chyba pójdę do domu. - powiedziała siedząc dalej i się nie ruszając, tak świetnie się czuła. | |
| | | Tony
Liczba postów : 1114 Join date : 01/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Sob Wrz 26, 2009 11:15 pm | |
| pewnie razem z heather przydreptali tutaj. było dość chłodno, toteż tony objął heather ramieniem, coby cieplej było jego współtowarzyszce - matko, strasznie stęskniłem się za nocnymi spacerami po nowym jorku - bo z tego co sobie przypominam tony budził się do życia zwazwyczaj po nocach xd tosiek rozglądał się wokół siebie dookoła, jakby naprawdę tego wszystkiego nie widział jakieś 27493926 lat. | |
| | | heather
Liczba postów : 1586 Join date : 03/06/2009 Age : 33
| Temat: Re: Central Park. Sob Wrz 26, 2009 11:32 pm | |
| - w sumie ja też. dopiero od kilku dni wychodzę z domu, chodź głównie po to, żeby blair nie poczuła, że palę w domu - zachichotała pod nosem, ponieważ wydał się jej cały plan. wbiła ręce w kieszenie swojej kurtki, coby zatrzymać ciepło na rękach, chyba zaraz zacznie nosić rękawiczki jak tak dalej pójdzie. - ale nie mów jej - uniosła wysoko brwi, przykładając palec wskazujący do ust, aby nic na ten temat jej nie powiedział, bo będzie miała niemiło :< | |
| | | Tony
Liczba postów : 1114 Join date : 01/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Sob Wrz 26, 2009 11:37 pm | |
| - a ja rzuciłem. nie paliłem jakoś za specjalnie dużo, ale uznałem, że nawet male ilości są niezdrowe. ty lepiej też rzuć, bo przydałoby ci się trochę przytyć - zmierzył ją dyskretnie wzrokiem, potem zatrzymał ów wzrok na jej twarzy i lekko uniósł kąciki ust - oczywiście, że nie nakabluję blair. nie jestem przecież skarżypytą. poza tym odnoszę wrażenie, że blaire chyba robi ci za mamusię. pewnie pilnuje cię, żebyś o siebie dbała i nie pozwala ci palić ani pić - roześmiał się lekko. znał przecież blair i wiedział, że zawsze martwi się o wszystkich. | |
| | | heather
Liczba postów : 1586 Join date : 03/06/2009 Age : 33
| Temat: Re: Central Park. Sob Wrz 26, 2009 11:47 pm | |
| - może za mamusie to nie, ale pewnie miałabym fajerwerki tam gdzie nie potrzeba, jeśli poczułaby papierosy w domu. tak mi się zdaje przynajmniej - zastrzegła, lekko się uśmiechając. - jednak powiem ci, że czasem też ona przesadza z dietą - wzruszyła jednak ramionkami po chwili takich rozmyśleń po czym lekko westchnęła, bo stwierdziła, że przecież nie będzie kablować, bo dopiero będzie miała fajerwerki! - mam nadzieję, że zaraz nie wypadnie tutaj zgraja podejrzanych osób - mruknęła pod nosem. hm, znając życie heather zaraz by z nimi złapała wspólny język xd | |
| | | Tony
Liczba postów : 1114 Join date : 01/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Sob Wrz 26, 2009 11:53 pm | |
| wysłuchał uważnie to, co miała mu do powiedzenia heather - czyli jednak ci robi za mamusię, aha - roześmiał się - w sumie nie wiem, po cholerę blair non stop się odchudza. jeszcze się nabawi jakiejś anoreksji, przecież to sama skóra i kości! poza tym nie jest zbyt fajnie, kiedy kości takiej osoby wbijają ci się w ciało - znów się zaśmiał - mam nadzieję, że jej przyszłemu chłopakowi nie będzie to przeszkadzało - tutaj sprytna próba dowiedzenia się, czy blair kogoś ma xd zerknął przez moment badawczo na heather. | |
| | | heather
Liczba postów : 1586 Join date : 03/06/2009 Age : 33
| Temat: Re: Central Park. Sob Wrz 26, 2009 11:59 pm | |
| zamotana w rozmowę heather, która pragnie udzielić rzetelnej informacji, oczywiście wszystko powie! westchnęła na początek, znów z małym zastanowieniem, bo chciała sobie przypomnieć chodź by jak amant ma na imię, jednak tego blair jej nie powiedziała. - nie wiem, chyba nie przeszkadza jej koledze. to znaczy tak mówi, że to jej kolega, ale nie chce o tym mówić, więc wnioskuję że to coś więcej niż kolega - powiedziała szybko, jednak potem tylko się zorientowała, że wypaplała! w każdym razie, nomen omen, wszystko można na plotkarze przeczytać, więc nie jej wina w razie czego ; < uniosła tylko wysoko brwi, robiąc wielkie oczy, więc tylko rozglądała się na prawo i lewo. | |
| | | Tony
Liczba postów : 1114 Join date : 01/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Nie Wrz 27, 2009 12:04 am | |
| tony podsumował to krótkim 'aha'. w sumie zdziwił się tylko trochę - a ty? - on to po prostu musiał wiedzieć, jak widać ciekawość nie dałaby mu żyć xd a jak wszyscy wiemy ciekawość to pierwszy stopień do piekła xd powinny mu różki urosnąć. w każdym razie przyglądał się jej ciekawsko, wyczekując odpowiedzi. w sumie nie wiedział jaką odpowiedź chciałby usłyszeć. zwłaszcza, że wydwałomu się, że odkochał się i w heather i w blair dość skutecznie. | |
| | | heather
Liczba postów : 1586 Join date : 03/06/2009 Age : 33
| Temat: Re: Central Park. Nie Wrz 27, 2009 12:09 am | |
| zerknęła na niego kątem oka, bo właśnie wpatrywała się w czubki swoich conversów, zapewne granatowych, kopiąc sobie jakiś kamyczek. - nie - mruknęła tylko pod nosem, pewnie niezbyt z tego faktu zadowolona. kto by był, poza tym. kopnęła gdzieś kamyczek na tyle, że poleciał gdzieś o wiele dalej niż chciała, więc tylko uniosła nieco łepetynę, uśmiechając się lekko do tonyego. w sumie nie miała nawet jak znaleźć sobie kogoś, pałętając się ciągle między nowymi to oddziałami w szpitalu. | |
| | | Tony
Liczba postów : 1114 Join date : 01/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Nie Wrz 27, 2009 12:15 am | |
| no i pewnie sobie tak połazili i pogadali. tony odprowadził heather do domu, bo już była ciemna noc i takie tam. ja już idę lulu, dobranoc :** | |
| | | maximilian
Liczba postów : 1262 Join date : 29/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Wto Wrz 29, 2009 10:08 pm | |
| nie ma to jak relaksujący spacerek po parku, zwłaszcza, kiedy się jest wkurwionym i pali się papierosa za papierosem xd w każdym razie znalazł się tutaj, rozmyślając nad sytuacją, która miała miejsce przed chwilą w kawiarni. | |
| | | Violet
Liczba postów : 3212 Join date : 16/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Wto Paź 06, 2009 7:41 pm | |
| po tym, jak obudziła się rano u jakiegoś obcego faceta i zdała sobie sprawę, że nic nie pamięta, to postanowiła uciekać do domu, czy chociażby w jakieś znajome miejsce. złapała pierwszą lepszą taksówkę, wysiadła przy central parku i pospiesznym krokiem przemierzała kolejne alejki. oczywiście nie zdawała sobie sprawy, że wczoraj została załatwiona 'dachówką', jak to w the hangover alan załatwił swoich kolegów xdd w każdym razie była roztrzęsiona i nie wiedziała za bardzo co się dzieje. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Central Park. | |
| |
| | | | Central Park. | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |