| | Central Park. | |
|
+17sasza jasmine Alison liam matthew maximilian florence nicolas cameron timothy mercedes lauren ian Violet heather Blair Tony 21 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
sasza Admin
Liczba postów : 191 Join date : 21/03/2009
| Temat: Re: Central Park. Nie Lis 08, 2009 7:24 pm | |
| - nie uwierzę! niedawno, hm... (postanowiła nie kończyć) dziecko to duże wyzwanie, ale mam nadzieje, że jako matka nadal masz czas wychodzić wieczorami? - zapytala Sasza i wyciągnęła Blackberry, który zaczął wibrować w jej torebce. - przepraszam, no wiesz. ciagle po aktualizacji Vogue'a przysyla mi newsy. | |
| | | Alison
Liczba postów : 1105 Join date : 23/04/2009 Age : 35
| Temat: Re: Central Park. Nie Lis 08, 2009 7:29 pm | |
| - jasne - spojrzała na Saszke, no, oczywiście chyba sie nie zmieniła - Oczywiście, że mam. Tylko gdy przyjeżdża moja matka albo ktoś inny z rodziny to musze siedzieć 24 godiny na dobe w domu, bo ostatnio jak wyszłam na impreze, a moja matka była w mieście, o wywiozła mi dziecko do Barcelony no i dziś właśnie po nią pojechałam i wróciłam. Nie lubimy latać samolotami prawda? - powiedziała jakoś tak słodko do Adele. - ale co u Ciebie? | |
| | | sasza Admin
Liczba postów : 191 Join date : 21/03/2009
| Temat: Re: Central Park. Nie Lis 08, 2009 7:35 pm | |
| a jak u mnie? sasza zastanowila sie. - no coz, wracajac do nowego jorku po takiej przerwie wcale nie jest latwo. w moim mieszkaniu jest zimno, w lodowce brak lodow waniliowych, nie zdazylam sie nawet jeszcze zaopatrzyc w wode mineralna. no i coz. na nowo czeka mnie urzadzanie wszystkiego. poza tym, tesknie i tesknilam za niezaleznoscia. ale kocham to miasto. poza tym, wykrecasz sie ! proponuje Ci wieczorne wyjscie do jakiegos klubu ! od ponad roku nie imprezowalam. no coz, nie mowiac juz o tym od jak dawno nie mialam faceta. to jak? - powiedziala i zaczela skubac swoje wlosy. oh, jak nie lubila tych swoich irytujacych nawykow. | |
| | | Alison
Liczba postów : 1105 Join date : 23/04/2009 Age : 35
| Temat: Re: Central Park. Nie Lis 08, 2009 7:38 pm | |
| - Oczywiście że tak, ale o 18 jest impreza w klubie, no bo ogólnie to mam dzisiaj urodziny - uśmiechnęła się do niej ładnie - Task, to miasto to jedna wielka niezależność.A i pewnie na tą całą "impreze" nikt nie przyjdzie wiec możemy gdzieś pójść. W tym mieście nie ma wolnych facetów! Mówie Ci! Szukam i szukam i nic./ a teraz zw, na jakieś 20/30 minut./ | |
| | | sasza Admin
Liczba postów : 191 Join date : 21/03/2009
| Temat: Re: Central Park. Nie Lis 08, 2009 7:45 pm | |
| sasza zdziwila sie. co jak co, ale myslala, ze alison sie dobrze ulozyla z tatusiem dziecka, a tu jednak niespodzianka. - jesli nie masz nic przeciwko to chetnie wpadne na impreze ! dawno nikogo nie widzialam. - tu sasza zrobila chwilowa przerwe, zeby zastanowic sie czy powinna pytac o... - a ralph? nie wiesz, czy jeszcze zyje? jest mi winny lody waniliowe./ok. ja tez wroce za jakies 15, bo musze zrobic polski -.- ) | |
| | | Alison
Liczba postów : 1105 Join date : 23/04/2009 Age : 35
| Temat: Re: Central Park. Pon Lis 09, 2009 11:06 pm | |
| Usiadła zmłą na ławeczce i zaczęła coś do niej mówić. Ona perwnie jej nie rozumiała, ale spoko, Alison zaczyna świrować. | |
| | | sebastien
Liczba postów : 101 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 8:12 pm | |
| Usiadł na jednej z ławek wsuwając dłonie do swych kieszeni, które wypełnione były pewnie skasowanymi biletami, dodam, że pewnie ulgowymi, w sumie to założył słuchawki, aby uprzyjemnić sobie czekanie. | |
| | | lorrain
Liczba postów : 103 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 8:18 pm | |
| Gdyby się lepiej znali, to Lorrain zaszła by Sebastiena od tyłu i zasłoniła mu oczy, niekoniecznie udając, że jest jakimś dresem, ale że niezbyt długo się znają, ba! zaledwie dwa dni, a może jeden?, to odpuściła sobie ów pomysł i kiedy znalazła Sebastiena wzrokiem, podeszła do niego, uśmiechając się łagodnie. Ciekawe, czy ją zauważył... ;c w każdym razie teraz nie miał wyjścia, bo stała przed nim, próbując jakoś utrzymać swoje włosy, które spadały jej na oczy, przez nieszczęsny wiatr, który akurat się zerwał. | |
| | | sebastien
Liczba postów : 101 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 8:23 pm | |
| Miał nadzieję, że jest co najmniej tak lekka jak piórko i przypadkiem znajdzie się na jego kolanach. - cześć rudowłosa, wyglądasz zabawnie - odgarnął jej delikatnie włosy z twarzy, ściągając przy okazji drugą ręką, jedynie swoje słuchawki, wcisnął jej również jakąś miłą ziołową herbatkę, wcale nie usprawniającą przemianę materii! | |
| | | lorrain
Liczba postów : 103 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 8:29 pm | |
| Niestety, nie była tak lekka, przy czym przydałaby się ta ziołowa herbatka, która usprawnia przemianę materii, bo wtedy mogłoby się zrobić całkiem miło, gdyby przypadkiem znalazła się na jego kolanach, mrrr.;x - Cześć, Sebastien. - powiedziała, uśmiechając się kącikowo, po czym zabrała od niego kubek z herbatą i nie wiem czemu chciałam napisać z kawą, i odruchowo powąchała zawartość kubeczka, ale nie skrzywiła się, kiedy wyczuła zioła, wydały jej się całkiem miłe. Zamoczyła usta w herbacie, po czym zapewne usiadła na ławeczce. | |
| | | sebastien
Liczba postów : 101 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 8:32 pm | |
| To była pewnie jakaś mega herbatka z goździkiem, jednym myślę, albo pomarańczowo-goździkowa! - zastanawiałem się czy przyjdziesz - uśmiechnął się szelmowsko, wypijając łyk herbaty, bezkofeinowej niestety herbaty ;c! - przed chwilą chciały mnie zaatakować dzikie kaczki - zwierzył się jej, powinna czuć się wyróżniona. | |
| | | lorrain
Liczba postów : 103 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 8:40 pm | |
| Pomarańczowo - goździkowa jest dobra! Na pewno Lorrain poczuła się wyróżniona, bo przecież nie wszystkim nowo poznanym koleżanką, tak przynajmniej myślę ;c, Sebastien się zwierzał! - Dzikie kaczki? - zapytała iście przerażona, rozglądając się dookoła, pewnie w zamiarze schowania się pod ławką przed nimi, albo w ramionach Sebastiena, co było by dużo milsze. Lorrain ma traumatyczne przeżycia z kaczkami, które posiadała jej, zmarła już, babcia, a które goniły biedną Lorrain i chciały gryźć jej rude włosy, to zapewne ta trauma, którą wczoraj Sebastien miał na myśli! - Jak udało Ci się przed nimi uratować? - zaoponowała, zafascynowana tym, że jest takim bohaterem. Ciekawe czy od urodzenia. xd | |
| | | sebastien
Liczba postów : 101 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 8:46 pm | |
| Sebastian jako herkules tudzież batman, albo nie bo batman miał dosyć obciachowy strój nibynietoperza! ;c - wiesz, nie takie słodkie żółte - pomijając fakt, że sebastian nie wiedział, że tylko kaczątka są żółte ;x! - myślę, że chciały mnie pożreć! - stwierdził poważnie uśmiechając się całkiem sympatycznie! myślałam, że jej babcia zmarła zadziobana przez kaczki ;c | |
| | | lorrain
Liczba postów : 103 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 8:52 pm | |
| Herkules też miał fikuśny strój. ;c - To byłoby okropne! - pisnęła, ale niekoniecznie jak doda, czy coś innego, podobnie stworzonego. ;c i położyła dłoń na ramieniu Sebastiena, że niby z tego okropnego przerażenia, które ją ogarnęło, że już nigdy miałaby go nie zobaczyć, co naprawdę o tym myślała do końca nie wiem, ale pewnie faktycznie byłoby jej przykro. ;c - Myślisz, że zostawiłby w spokoju herbatę? - zapytała, opierając się o ławkę i biorąc dłoń z jego ramienia. Zmarszczyła nos, spoglądając do kubka. | |
| | | sebastien
Liczba postów : 101 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 8:55 pm | |
| I skórzane sandały ; d! - nie jestem pewien czy kaczki lubią herbatę - podrapał się po brodzie skonsternowany, bo nie znał odpowiedzi na to pytanie, jak na wiele innych! właśnie , ciekawe czy kaczki lubią herbatę ; d! enyłej. - Mogłyby nas na przykład porwać i odlecieć - wydaję mi się, że to niemożliwe, mu chyba też po chwili też się tak zdawało. | |
| | | lorrain
Liczba postów : 103 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 9:05 pm | |
| Lorrain spojrzała na siebie, szacując stan swojego ciała, czyli wagę, a co najważniejsze wygląd, na który pewnie kaczki nie zwróciły by uwagi, a tym bardziej zniszczyły go. - No.. Nie wiem. - powiedziała, kiedy stwierdziła, że jest za gruba, żeby te złe, małe stworzenia mogły unieść ją do góry, przy czym również zdecydowała, że zacznie się odchudzać. Wyprostowała nogę i spojrzała na swoją łydkę. - Myślę, że.. - urwała, żeby oszacować Sebastiena. - Ciebie mogłyby porwać, ale mnie nie. - stwierdziła, kręcąc przecząco głową, po czym uśmiechnęła się łagodnie i zamoczyła usta w herbacie. | |
| | | sebastien
Liczba postów : 101 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 9:10 pm | |
| - dlaczego tak sądzisz? - ojezus, a może ona chciałaby, aby został porwany przez tych przedstawicieli królestwa zwierząt, z rodziny kaczkowatych właśnie! - jestem za ciężki, chyba, że tych kaczek byłoby na prawdę, na prawdę dużo, ale co by z mną zrobiły? - spojrzał na nią układając usta w podkówkę. | |
| | | lorrain
Liczba postów : 103 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 9:19 pm | |
| Wcale nie uważała, że Sebastien jest wiotki, to musimy sobie powiedzieć od razu, żeby nie było jakiś niedomówień, a później nieporozumień, prawda? Bo tego nie chcemy! Jak i również nie chciała, żeby porwały go te kaczki, nienie. - Hm... Tak myślę, po prostu mogły stwierdzić, że masz fajniejszy kolor włosów. - powiedziała, wzruszając ramionami, po czym uśmiechnęła się rozbawiona swoimi słowami, które były dość zabawnie dziecinne. Nie żeby też Lorrain nie lubiła koloru swoich włosów, albo piegów - lubiła! - Właśnie, to było by przykre, gdyby coś Ci zrobiły, Sebastien. - stwierdziła rozżalona, przy czym oparła głowę na jego ramieniu, uprzednio kładąc na nim dłoń. | |
| | | sebastien
Liczba postów : 101 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 9:25 pm | |
| Bo nie był, ale jego muskulatura nigdy nie zapewni mu tytułu mistera fitnessu, oj nie.Ptaki to zuo, dobrze, że mowa o kaczkach, a nie gołębiach ;c W Warszawie raz otoczyły mnie gołębie! ;o - myślę, że twoje są dla nich bardziej apetyczne, niżeli moje - mogłyby z jej włosów na przykład stworzyć nowe gniazdo ; d, gdyż jego chyba są za krótkie! - okej, kupię pieprz w spreju na wypadek gdyby chciały mnie zaatakować. | |
| | | lorrain
Liczba postów : 103 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 9:32 pm | |
| Mojej koleżance ostatnio gołąb nasrał na kaptur pod mc'donaldem. ;d Lorrain wcale nie zapytała, czy Sebastien myśli, że wzięły by jej włosy za gałązki, bo uznała, że na pewno tak by zrobiły. Z resztą, wiedziała to z doświadczenia. - W razie czego, mogę służyć moim. - stwierdziła, odsuwając się od niego, po czym napiła się herbaty. Jakaż ona hojna się zrobiła i wygląda na to, że już całkiem zapomniała o tym fakcie, że wczoraj Sebastien próbował ją staranować, teoretycznie. Lorrain posiadała pieprz w spreju, bo jej tatuś martwił się o swoją samodzielną córeczkę, która w gruncie rzeczy była już pełnoletnia, ale jak to wszystkim wiadomo, dla rodziców zawsze pozostaniemy małymi dziećmi. ;c | |
| | | sebastien
Liczba postów : 101 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 9:36 pm | |
| eeeej, miała szczęście, że na kaptur ! xd - powinienem się bać? - wykonał jakiś teatralny grymas strachu, po czym uśmiechnął się, to był jeden subtelnych uśmiechów - jakieś złe doświadczenia, czy przezorność ? - ale fajnie, ciekawe czy kaczka zaczęłaby kichać od tego gazu - a masz może rozweselający? | |
| | | lorrain
Liczba postów : 103 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 9:39 pm | |
| W ogóle miała szczęście, że miała kaptur na głowie, bo zapomniałam to dodać. xd - Raczej nie powinieneś się bać. - powiedziała, kręcąc głową, rozbawiona jego słowami. Lorrain jeszcze nigdy nie używała owego gazu, ale pewnie kiedyś będzie zmuszona. ;c - Strach ojca o swoją jedyną córeczkę. - stwierdziła sarkastycznie, wzruszając ramionami, po czym odpowiedziała, że niestety rozweselającego nie posiada. Dopiła herbatę i zaczęła rozglądać się za koszem na śmieci. | |
| | | sebastien
Liczba postów : 101 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 9:42 pm | |
| Kosze powinny być oznaczone jakąś wielką czerwoną strzałką, neonową! Odetchnął ciężko rozbawiony, sugerując, że odczuł ulgę i nie musiał obawiać się o swoje zdrowie! - powinnaś się cieszyć, że nie zapewnił Ci wianuszka niań w postaci stukilogramowych ochroniarzy chodzących za tobą krok w krok - uniósł brwi uśmiechając się szelmowsko, on sam by się nie pogniewał gdyby dostał jakąś nianię, która by się nim opiekowała. | |
| | | lorrain
Liczba postów : 103 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 9:46 pm | |
| Wstała, bo wypatrzyła ów kosz, co było nie lada sukcesem. - Owszem, cieszę się. - stwierdziła, uśmiechając się trochę sztucznie, albo stucznie, jak to mój kolega mówi. Założyła pasmo włosów za ucho, po czym stukając obcasami podeszła do kosza i wyrzuciwszy kubek, wróciła do Sebastiena, czy też spotkała się z nim w połowie drogi? Taka niespodziewanka. xd | |
| | | sebastien
Liczba postów : 101 Join date : 11/11/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Lis 12, 2009 9:51 pm | |
| stucnie ! - ja również - szepnął, czego chyba nie usłyszała bo właśnie wstała kierując się do owego kosza, tak, tak spotkali się właśnie w połowie drogi, gdyż sebastian również pozbył się tego uroczego kubka z słonikiem, różowym, latającym za pewne! ale wcale na siebie nie wpadli ;c | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Central Park. | |
| |
| | | | Central Park. | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |