|
| Central Park. | |
|
+17sasza jasmine Alison liam matthew maximilian florence nicolas cameron timothy mercedes lauren ian Violet heather Blair Tony 21 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
mercedes
Liczba postów : 20 Join date : 13/08/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Sie 13, 2009 8:41 pm | |
| mogłaby chlastać się teraz po policzkach myśląc,że jej to zejdzie :d o nie. - wszystko jest okej, było to bardzo przyjemne. - ukazała szereg równiutkich ząbków i popatrzyła na wystające kości policzkowe tima. może wydawać się to śmieszne, ale miała wielką ochotę musnąć językiem jego policzek. oparła się obiema dłońmi o ławkę i zaczęła majtać nogami. - nudzi mi się. - stwierdziła i wydęła usta patrząc na jego kolano. | |
| | | timothy
Liczba postów : 336 Join date : 02/07/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Sie 13, 2009 8:48 pm | |
| chyba jeszcze bardziej by się zarumieniła przez to :< jednak mniejsza o to. przez głowę timothyego przebiegło wiele pomysłów, jednak połowa z nich nie nadawała się jak na pierwsze pół godziny znajomości, no chyba, że są oboje hardcorami. okej, wkurza mnie już ten tekst, lecz mniejsza o to. huhu. popatrzył chwilę, jak majta sobie nogami, całkiem przyjemnie. z jego kolana pewnie wychodziło miliony małych kości, hihi. okej, wcale tak nie było w razie czego! - komu się nie nudzi - mruknął tylko pod nosem, bawiąc się zapalniczką, zippo oczywiście, którą wyczarował z kieszeni. - możemy gdzieś iść, jeśli nie masz nic przeciwko - uniósł jedną brew. upije ją, wykorzysta i zakopie w doniczce z fiołkami. | |
| | | mercedes
Liczba postów : 20 Join date : 13/08/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Sie 13, 2009 8:54 pm | |
| ale to były myśli to się nie zarumieniła ! HA! - no możemy. - no dobra poddała się i tak pewnie cały czas różowiutka jak świnka pigi była. przestała majtać nogami i wstała. - prowadź, ja nie mam pomysłów, możemy iść nawet na drzewo jeśli chcesz. - uśmiechnęła się. - albo nie. - tak ona myślała o tych wiewiórkach właśnie i nawet pomyślała o tym,że tim pewnie myśli o tym,że jest pusta jak butelka po piwie!!!!11 | |
| | | timothy
Liczba postów : 336 Join date : 02/07/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Sie 13, 2009 8:58 pm | |
| - na drzewie chyba nic ciekawego nie ma - spojrzał do góry, na konar drzewa, gdzie pewnie właśnie żyły jakieś wiewiórki, korniki i zaraz owy konar spadnie mu przez nie na łeb. żeby tego uniknąć tylko wstał z tej niebezpiecznej ławeczki i zaprowadził gdzieśtam mercedes. dobra, może nawet pozwolił sobie zarzucić rękę na jej barki, mając nadzieję, że zaraz nie wyskoczy jakieś facet i nie obije mu ryjka. no to poszli i zacznę za 5 zł. | |
| | | cameron
Liczba postów : 289 Join date : 12/08/2009
| Temat: Re: Central Park. Nie Sie 16, 2009 7:51 pm | |
| pewnie pogoda dopisywała, więc cameron wybrał się na spacer z braku zajęć. w końcu było nudne, niedzielne, leniwe i senne popołudnie. nienawidzę niedziel. cameron pewnie też za nimi nie przepadał ;p | |
| | | lauren
Liczba postów : 2039 Join date : 09/07/2009 Skąd : raszja
| Temat: Re: Central Park. Sro Sie 26, 2009 8:35 pm | |
| chodziła sobie z wielkim, kolorowym parasolem, bo dajmy na to, że padał deszcz. jej to nie przeszkadzało, ponieważ był to jej pierwszy spacer poza domem od nie wiadomo ilu dni, tygodni, godziń i takich innych! pozwalała sobie przeskakiwać po kałużach, bo pewnie miała jakieś urocze kaloszki, bo przewidziała nadchodzącą pogodę. oczywiście, uważała, żeby się nie wywalić i znów sobie czegoś nie skręcić, zwichnąć, złamać. | |
| | | nicolas
Liczba postów : 115 Join date : 23/08/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Sie 26, 2009 8:46 pm | |
| a on miał coś z głową i hasał bo central parku bez parasolki, może minął się z lauren właśnie w tym momencie?! odwrócił się gwałtownie i do niej podszedł, dajmy na to,że się znali. o tak i to bardzo dobrze się znali. wrócił więc do dziewczyny i stanął na przeciwko niej - lauren ?! - niemalże pisnął, oczywiście nie jak jakiś gej czy coś, ale tak męsko! - tak to ty. - już chciał dotknąć jej dłoni, ale czy tak długie rozstanie,że tak napiszę pozwoli na dotknięcie jej nieskazitelnego policzka ? | |
| | | lauren
Liczba postów : 2039 Join date : 09/07/2009 Skąd : raszja
| Temat: Re: Central Park. Sro Sie 26, 2009 8:52 pm | |
| jak można męsko pisnąć? teraz będę się zastanawiać :< może na początku nie spojarzyła, bo zawsze tak jest, jak się kogoś nie widzi dłuższy okres czasu. uniosła wysoko brwi, aby się upewnić, czy dobrze widzi i ją własne oczy nie zawodzą. - o matko, nico! - tym razem ona pisnęła, jednak pisnęła już normalnie, bo może sobie na to pozwolić jako dziewczynka. rzuciła parasolkę gdzieś w kałużę, nawet nie panując nad swoimi odruchami, bo zaczęła moknąć. w zamian za to, rzuciła mu się na szyję z uściskami! | |
| | | nicolas
Liczba postów : 115 Join date : 23/08/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Sie 26, 2009 9:00 pm | |
| no wiesz po mojemu facet piszczy jak święty mikołaj w filmach robi tak 'ho ho!' :dddd ucieszył się chłopak i pewnie zrobił kółko trzymając ją w objęciach! - kopę lat się nie widzieliśmy! - powiedział uśmiechając się szeroko. pewnie lauren ładnie wyglądała, jej smukła twarz przyciągała zapewne uwagę każdego chłopaka, a długie lśniące włosy, można by było czesać i czesać. patrzył na nią z rozwartymi rękami, lekko zaróżowiony, może taki obrót sytuacji aż tak bardzo go podniecił.:d | |
| | | lauren
Liczba postów : 2039 Join date : 09/07/2009 Skąd : raszja
| Temat: Re: Central Park. Sro Sie 26, 2009 9:07 pm | |
| no w sumie też można ; d chwyciła go lekko za podbródek, obracając jego twarz w prawo i lewo, dokładnie mu się przyglądając. chciała sprawdzić czy bardzo się zmienił, a pamiętała go dość dokładnie, bo jak mogła nie pamiętać ze szczegółami tego, z którym zapewne spędziła pierwszą noc, hihi. - co tu robisz? - spytała, lekko unosząc jedną brew. - okej, to głupie pytanie, bo wiadomo, że mieszkasz - machnęła ręką, bo zapewne nie panowała nad pytaniami, które z siebie wyrzucała. - czemu więcej nie przyjechałeś? - zmarszczyła lekko brwi, składając usta w dzióbek. podniosła też parasolkę, bo już była wystarczająco przez tą chwilę przemoczona. | |
| | | nicolas
Liczba postów : 115 Join date : 23/08/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Sie 26, 2009 9:13 pm | |
| popatrzył na nią spod krzaczastych brwi. - tak mieszkam tu. - zastanowił się nad jej pytaniem. - cóż, nawet nie wiesz ile męczyłem ojca byśmy pojechali do wujka, nawet mu płakałem! - zaśmiał się, zapewne się rumieniąc. tak nico był cwaniaczkiem malinowym, ale przy lauren świat obracał się o 360 stopni i nico to inny człowiek. - wiesz byłem, któregoś roku w moskwie, na parę dni u wujka, miałem nadzieję,że się spotkamy, ale dowiedziałem się,że wyjechałaś na wakacje, próbowałem namówić ojca byśmy zostali dłużej...nie dało się. - cmoknął ze smutkiem ustami patrząc w dół. - wróciliśmy więc do ny i od tamtej pory nigdzie nie wyjeżdżałem. -może i patrzył na nią z tęsknotą, ale i on miał przez te wiele wiele lat bardzo dużo dziewczyn. był przystojnym chłopakiem i nie ma co się dziwić.:d | |
| | | lauren
Liczba postów : 2039 Join date : 09/07/2009 Skąd : raszja
| Temat: Re: Central Park. Sro Sie 26, 2009 9:20 pm | |
| - widzisz i w końcu mieszkamy w jednym mieście, nie musimy lecieć nie wiadomo ile tysięcy kilometrów, żeby się zobaczyć - roześmiała się przyjemnie. zresztą ona zawsze śmiała się przyjemnie, więc to jest bez różnicy. wcisnęła w rękę parasolkę, żeby potrzymał, bo zarzuciła mu rękę na ramiona. pewnie była od niego niższa, więc musiała trochę unosić się na palcach! - wiesz, że co roku jak robiło się ciepło zostawiałam otwarte okno, żebyś wchodził w razie czego? - zachichotała pod nosem, może nieco się nawet rumieniąc, że tak robiła. w sumie z przyzwyczajenia, jednak przyjemnego. | |
| | | nicolas
Liczba postów : 115 Join date : 23/08/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Sie 26, 2009 9:24 pm | |
| poczuł się tak jakby się cofnął w czasie. jakby to wszystko zaczęło się od nowa. - to miłe, moim ulubionym miejscem jest siedzenie na parapecie i patrzenie się w nicość tu w ny. tam mi było przyjemnie bo i ciebie miałem blisko. - powiedział. - dziś! dziś w ny mogę tak myśleć jak myślałem w moskwie. - ucieszył się, jednak spoważniał. - wiesz może to dziwnie zabrzmi, ale kto pyta nie błądzi co nie? - włożył rączki do kieszeni. - masz może..kogoś? no wiesz. - pokręcił głową w zakłopotaniu, nie chciał by dziewczyna coś wyczytała z jego twarzyczki. | |
| | | nicolas
Liczba postów : 115 Join date : 23/08/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Sie 26, 2009 9:28 pm | |
| ja idę, skończymy jutro.;x | |
| | | lauren
Liczba postów : 2039 Join date : 09/07/2009 Skąd : raszja
| Temat: Re: Central Park. Sro Sie 26, 2009 9:39 pm | |
| sori za zapłon, zagonili mnie do składania prania :* zastanowiła się chwilę, albo po prostu zapatrzyła na martwy punkt przed sobą. przebudziła się za chwilę, patrząc na niego z lekkim zdezorientowaniem., widocznie, przypominała sobie te wszystkie fajne chwile i gramolenie się przez okno bez zauważenia. - mam. ale jakoś nie jestem pewna czy to wszystko tak ma wyglądać - powiedziała nieco niepewnie, zerkając badawczo na nico. sama nie wiedziała, czy może wyrzucać z siebie wszelkie wątpliwości. w sumie coś tam ich pewnie łączyło.- a ty? - dodała po chwili, przeskakując zgrabnie kałużę przed nią, chichocząc cicho pod nosem. oke, to do jutra. | |
| | | nicolas
Liczba postów : 115 Join date : 23/08/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Sie 27, 2009 8:24 pm | |
| posmutniał słysząc taką nowinę, ale sam przecież o to zapytał. - to fajnie. - wycedził przez zęby i popatrzył w bok.- ja miałem dziewczynę rok temu, ale nie kochałem jej, po prostu spotykaliśmy się, a ona się do mnie przykleiła jak mucha do lepu. - powiedział parskając śmiechem, bo przypomniał sobie jaka ta dziewczyna była pusta. - no nie ważne, więc od roku jestem sam jak palec. - pewnie miał ochotę znaleźć się z lauren w łóżku i całować jej ciało, delektować się zapachem i rozmawiać o wszystkim, nawet o gąsienicach. | |
| | | lauren
Liczba postów : 2039 Join date : 09/07/2009 Skąd : raszja
| Temat: Re: Central Park. Czw Sie 27, 2009 8:30 pm | |
| zauważyła to jak wycedził przez zęby, zapewne udawanie 'to fajnie'. może uważała to za drażliwy dość temat, więc tylko poklepała go pokrzepiająco po ramieniu i westchnęła sobie cicho pod nosem. - ale wiesz, to dobrze że się spotkaliśmy. jeśli będziesz chciał gdzieś wyjść to zawsze możesz napisać do mnie, nawet w nocy - uśmiechnęła się nieznacznie, jednak po chwili jej zaskoczyło w mózgu, że to mogło zabrzmieć dość dwuznacznie, więc tylko się przyrumieniła lekko. zachichotała pod nosem, cały czas wesoło przeskakując kałuże, które przeszkadzały jej w chodzeniu. niestety, wycelowała w sam środek jednej, ochlapując sobie nóżki pomimo kałuży i oberwało się też nogą nicolasa. stała więc tak w tej kałuży, z miną typu 'ups' czyli wysoko uniesionymi brwiami i ustami w dzióbek. | |
| | | nicolas
Liczba postów : 115 Join date : 23/08/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Sie 27, 2009 8:39 pm | |
| tak stał chwilę zamyślony, ale kiedy jego zajebiste levisy zostały ochlapane, zaśmiał się i podskoczył do lauren. - to był podstęp ? specjalnie to zrobiłaś. - wziął ją na ręce i zaczął iść, dobrze, może był nienormalny i wyobrażał sobie,że są razem. - ogr porywa księżniczkę z wieży. - bo czuł się jak potwór, nie odzywając się do niej przez tyle czasu. przecież były komunikatory różnego rodzaju, a jeśli raz na jakiś czas wydałby na telefon troszkę więcej pieniędzy nic by się nie stało. hm, teraz mógłby wykrzyczeć to wszystko w tym central parku, no ale tak miło im się rozmawiało. - tylko,że jak coś to ja wolę się zamienić w człowieka niż żeby moja księżniczka zamieniła się w ogra. - stwierdził i zastanowił się nad tym co powiedział, w sumie miał racje, jak ona by wyglądała jakby była zielona! to smutne by było! | |
| | | lauren
Liczba postów : 2039 Join date : 09/07/2009 Skąd : raszja
| Temat: Re: Central Park. Czw Sie 27, 2009 8:45 pm | |
| pisnęła tylko po czym roześmiała się przyjemnie, kiedy ją podniósł. bo musiał ją jakoś podnieść, żeby wziąć ją na ręce. śmiesznie by było, gdyby jej teraz kaloszek spadł. bo mi zawsze spada, kiedy podskakuję do góry. no nieważne. - ładną w takim razie miałam wieżę - westchnęła, zerkając na kałużę, która była gdzieś za nimi. zarzuciła mu ręce na szyję, jakby przypadkiem miał ochotę ją w razie zemsty wrócić całą do jakiejś kałuży czy też fontanny, to przyczepi się do niego jak (arktyczna) maUpka. - nie chcę być zielona, to okropne, wyglądałabym pewnie jak żaba nie jak ogr. do shreka mi daleko! - bliżej raczej do osła, hihi. w każdym razie stwierdziła to z całą pewnością, kiwając energicznie mokrą główką. | |
| | | nicolas
Liczba postów : 115 Join date : 23/08/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Sie 27, 2009 8:53 pm | |
| - no to gdzie chcesz iść królewno, która nigdy nie będzie zielona i pochodzi z wodnej wieży ? - zapytał podnosząc brwi. - jest deszczowo, może gdzieś się wysuszymy. - np. u niego w domu, czemu nie to miły człowiek, nic by jej nie zrobił. najwyżej ucałował w uszko. ;x arktyczne małpki.luv<3 powąchał jej włoski bo miał blisko jej główkę, pachniały deszczem, przynajmniej gdy jest wilgotno nie kręcą jej się włoski, bo mnie to wkurwia, w każdej książce jaką czytam każda dziewczyna jest ruda i włosy jej się kręcą jak jest wilgoć, choć rude włosy loweee. ;d | |
| | | lauren
Liczba postów : 2039 Join date : 09/07/2009 Skąd : raszja
| Temat: Re: Central Park. Czw Sie 27, 2009 8:59 pm | |
| no tak, ucałował w uszko, a potem śpiewał 'my propeller won't spin and i can't get it started on my own' ; dd włosy jej się nie kręciły na całe szczęście, może lekko falowały, jednak tak ma na codzień. czyli wszystko dobrze z jej fryzurą, nie licząc tego, że jest mokra. machała sobie radośnie nóżkami, raz jedną, raz drugą, skoro ją nosił. - możemy iść do ciebie, wiesz? przecież nigdy u ciebie nie byłam, a w kawiarniach jest pełno ludzi o tej porze, szczególnie jak pada deszcz! - stwierdziła po chwili namysłu, analizując że dojazd do niej, zająłby im milion minut. uwaga, lauren będzie gadała jak nakręcona, bo na dobry humor. | |
| | | nicolas
Liczba postów : 115 Join date : 23/08/2009
| Temat: Re: Central Park. Czw Sie 27, 2009 9:02 pm | |
| mógł zacząć tańczyć taniec uga buga*, ale by jeszcze coś się stało lauren, wolał nie ryzykować. - to świetnie i tak coraz bardziej pada. - stwierdził i zaczął kierować się w stronę swojego domu. pewnie nic się nie odzywał, słuchał jak oddycha, może troszke ciężko, bo była co jakiś czas podrzucana, a nawet i to było męczące. ubuział ją jeszcze w policzek i poszli. zacznij. | |
| | | florence
Liczba postów : 421 Join date : 20/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 8:20 pm | |
| pewnie flor siedziała na ławce od dłuższego czasu patrząc się na zachowanie wiewiórki, która przypominała jej tą do tej z epoki lodowcowej! nawet żołędzia trzymała w łapkach, jedyne co się zmieniło to to,że ta ślicznotka rozłupała orzeszka. zapewne śmiała się ze zwierzątka, a ludzie szli z podniesionymi brwiami patrząc się na śmiejącą samotną osobę, tłumoki, nie wiedzą o co chodzi. oczywiście na nich nie zwracała uwagi, przecież i tak ich nigdy więcej nie spotka lub nie pozna. | |
| | | ian
Liczba postów : 437 Join date : 23/06/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 8:25 pm | |
| siedział gdzieś kilka ławek dalej, jednak on zamiast wiewiórek obserwował ekran swojego telefonu, jakiegoś bajeranckiego. pewnie pisząc jakieś bezsensowe maile. okej, wydało się kto rozsyła spam do wszystkich na ziemi :< no, w każdym razie pewnie zauważył kątem oka florence, a raczej usłyszał jak się śmieje. zastanawiał się przez chwilę czy nie jest obłąkana lub chodź podpita, jednak raczej tak nie było. nie wiedział też, że czy ma się do niej przysiąść czy nie, bo się nasłuchał. więc pewnie zrobi z dupy fajerwerki. jednak raz się żyje, ale jedną ma się pupe :< zerknął na nią, uśmiechając się lekko pod nosem, zastanawiając się nad czym tak się śmieje. | |
| | | florence
Liczba postów : 421 Join date : 20/05/2009
| Temat: Re: Central Park. Sro Wrz 02, 2009 8:29 pm | |
| dobrze to wiewiórka uciekła zostawiając skorupkę po orzeszku i przebiegła obok ławki, na której siedział ijen. zauważyła go i zauważyła to,że się na nią patrzy. pomachała do niego, bo raczej się znali, chociaż bardzo dawno temu się widzieli, z miesiąc temu nawet. może i się zarumieniła, bo hm, głupio jej się zrobiło, pewnie powiedziała po cichu 'cześć' i usiadła na ławce po turecku. zauważyła,że jeden miesiąc zmienia człowieka, oczywiście nie pomyślała o tym,że ian się zestarzał, po prostu się zmienił, może zmężniał, o tak! :d | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Central Park. | |
| |
| | | | Central Park. | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |