Nespresso Botique Bar

wracając do domu wstapiła na kawę,stała w kilometrowej kolejce umilając sobie czas wysyłaniem smsów do coreya.

- a co się takiego stało? - właściwie głośno pomyślała. dobra, to się nie klei. ostatnio nie umiała zachować swoich myśli, szczególnie jak jej się coś bardzo cisnęło na usta. zresztą, każdy chyba tak ma. - znaczy wiesz, dlaczego? - spytała, unosząc brwi. uniosła kubek, uważając żeby nie zalać laptopa, hihi.

-Musiałem tam wrócic ze względu na interesy i chyba też uciekałem przed problemami, które zostawiłem w NY - zaśmiał się lekko siląc się na beztroski ton.

napiła się łyka z kubka i kątem oka zauważyła kajlę. ale nie chciała jakoś wstawać, krzyczeć "hej ho" i machać rękami. popatrzyła się chwilę na nią i wróciła do picia swojej kawy, bla bla bla...
- najłatwiej uciekać, tak? - spojrzała na niego, tak wiesz, przenikliwie i odgarnęła włosy od twarzy.

posuwała się wolno,dzisiejsza obsługa miała chyba dziś na celu zniechęcenie klientów.

Rzucił wzrokiem w miejsce, w ktore patrzyła Abi. Zauważył Kaylę ale nie wiedział jak sie zachowac. -No ucieczka to dobre wyjście, ale krotkotrwałe, bo musialem wrócic. Chociaż zastanawiałem się nad pozostaniem w Vegas.

- jak wszystko wyjaśnisz, to nie ma po co wyjeżdżać - mówić to pewnie sobie ona może. cmoknęła ustami, na których miała czerwoną szminkę i wzruszyła ramionkami. - ja na przykład chyba bym nie mogła się przyzwyczaić do domu przy cichej ulicy - westchnęła, chodź vegas nie jest ciche, zdawało jej się, że nawet bardziej hałaśliwe niż nowy jork.

wreszcie doczekała swojej kolejki dostała zamówioną kawę,rozejrzała się szukając wolnego stolika i gdzieś tam w oddali zobaczyła abi z nejtem,usmiechneła się do niej i usiadła przy pierwszym lepszym stoliku

-Niektórych rzeczy poprostu nie da się wyjaśnic. -Uśmiechnął się.

pomachała do kajli, cnie.
- na przykład jakich? - uniosła brwi i oparła się łokciami o stół. znów jej się to na usta cisnęło. - dobra, za dużo chcę wiedzieć - westchnęła.
czasem chciała znaleźć jakiś lek na to, żeby usunąć jakiś ciekawski kawałek z jej charakteru.

- jeśli czytasz plotkare to i tak już wiesz. caly nowy jork wie. w tym miescie nie ma chyba czegos takiego jak intymnosc, tematy tabu, sekrety itp. -nachylil sie nad stolikiem.

odmachała abi,widziała ją bo to nejt siedział plecami do niej.sięgneła do stojaka po gazete i pewnie czytała albo udawała

wszedł do kawiarni, rozejrzał się w poszukiwaniu Nate'a. spostrzegł też Abi i Kaylę gratis. mruknął pod nosem jakieś przekleństwo i poważnie rozważał możliwość udawania, że go wogóle tu nie ma. no ale cóż, potknął się, narobił hałasu, więc to już nie wchodziło w grę. powitał wszystkich aktorskim uśmiechem.

- mówiłam ci, że jestem poza obiegiem - zmarszczyła brwi.
- ale jeśli chodzi o to, no to dupa - dała mu porozumiewawcze spojrzenie, czy dobrze rozumuje i spojrzała dyskretnie w stronę k. czy nie wyciągnie zaraz jakiegoś kałasza, hihi. czasem miała zaniki pamięci i takie inne. kolejny lek trzeba brać. podciągnęła rękawy od swetra i dopiła kawę. spojrzała przy okazji na dżimiego, świetnie!

Odwrócił głowę w stronę hałasu i zobaczył Jimmy'ego. Uśmiechnął się na jego widok i zaczał się głośno śmiac. Pomachał do niego -Chodź tu! -Stęsknił się za nim.

Uniosła wzrok i dostrzegła Jimmiego usmiechneła się na widok jego zakłopotania

- idę, idę - wydukał przez zęby z najbardziej udawanym uśmiechem na ziemi, jaki kiedykolwiek miał przyczepiony do twarzy - nie widziałem cię AŻ kilka dni.

-No i nie udawaj, że się za mna nie stęskniłeś! Bo ja za Tobą cholernie! -Wstał i uściskał go bardzo mocno. -Nie odzywałeś się nawet do mnie, to myślałem, że po.. tamtej nocy coś się zepsuło. -Spojrzał szybko na Kaylę czy usłyszała jego słowa czy nie.

abi akurat poszła kupić sobie muffina jagodowego i zapchać sobie buzie ciastem, zanim walnie jakaś głupotę. kiedy wróciła na swoje miejsce, usłyszała tylko coś o tamtej nocy i się roześmiała, zakrywając sobie usta. ma chyba jakieś skojarzenia...... whatever! spojrzała na kajlę, badawczo, bo wiedziała, że to pewnie jakaś prowokacja.

- nieeee, byłeś wtedy nawet niezły - zaśmiał się. pomachał do Kayli widząc ją przy sąsiednim stoliku , a potem spojrzał się na Abi. poczuł się trochę zmieszany, ale starał się nie dać tego po sobie poznać.
- co tam u Ciebie Abi?

odmachała Jimmiemu.zamkneła gazetę i dopiła kawe.chyba czas juz na nią

Przyglądał się Kayli jakiś czas, ale za każdym razem jak ona patrzyła to on się odwracał. Zastanawiał się nad zaproszeniem jej do ich stolika, ale wtedy mu się przypomniało, że to ona wyszła bez pożegnania i że to ona odrzuciła jego propozycje przyjaźni.

- a całkiem w porządku - uśmiechnęła się. dobrze, że muffin zajmował jej buzie kiedy zadał to pytanie bo już chciała palnąć, że dobrze, że pamięta jej imię. mniejsza o to. - a u ciebie? - spytała, całkiem normalnie, bo co!
zerknęła na nejta, potem na kajlę i tak dziwnie jakoś. chodź z drugiej strony się nie dziwiła, że nie usiadła przy jednym stoliku.

najchętniej powiedziałby, że u niego jest dość kiepsko, że wpakował się w nieciekawą sytuację, a teraz to tylko pożera książki tonami i łazi po mieście bez celu, ale zamiast tego odpowiedział tylko:
- wszystko w porządku - czyli leci szablonowa formułka.

ale ona nie patrzyła przeciez,nie chciała od nowa przezywac wszytkiego.odsuneła krzesło i zaczeła się zbierac.chciała wziąśc jeszcze kawe dla zuri więc podeszła spowrotem do kilometrowej kolejki,zamkneli starbucka czy co