you give it all, but i want more.
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


na forum mamy l a t o
 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 detox

Go down 
5 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimeNie Lis 15, 2009 11:25 pm

- jak myślisz, jak zareagują jak zobaczą, że śpisz ze mną w łóżku? - zachichotała (!!!) pod nosem, unosząc nieco jedną brew, składając usta w dzióbek. posunęła się jakoś na swym łożu, robiąc dla niej miejsce, bo zapewne obie to tam się spokojnie zmieszczą. w każdym razie violet musi się przygotować na to, że pewnie lauren będzie się do niej przytulać, a personel w składnie gruboskórna pielęgniarka oraz seksowny, wrażliwy lekarz na lekki szok xd przez ten moment nawet można było odnieść wrażenie, że lekko się rozweseliła. bo zapewne tak było.
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimeNie Lis 15, 2009 11:32 pm

- myślałam, że prześpię się w w tym specjalnym pokoju dla zdrowych. wiesz, jak na przykład matka ma dziecko w szpitalu i nie chce go tu samego zostawiać, to nocuje wtedy w tym pokoju. w każdym szpitalu coś takiego jest, co nie? ale jak chcesz, to mogę spać z tobą - uśmiechnęła się i pewnie po tym, kiedy lauren posunęła się, żeby zrobić jej miejsce, to zdjęła buty i położyła się obok niej, starając się zająć jak najmniej miejsca - nie obchodzi mnie, jak zareagują na to, że śpimy razem - zachichotała, bo ją pewnie ta sytuacja też nieco rozśmieszyła - to chyba będzie ich problem, co nie? - mówiła śmiejąc się. była zadowolona z siebie, że udało jej się nieco rozbawić lauren. xd
Powrót do góry Go down
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimeNie Lis 15, 2009 11:41 pm

kiedy violet tłumaczyła o pokoju dla zdrowych, lauren tylko przerwała jej w pół słowa, robiąc minę zbitego psa i mówiąc pod nosem 'nie chcesz ze mną spać?' czy coś w ten deseń. widziałaś lemurka na youtube? <3 nieważne xd no to szczęśliwa, że violet już się usadowiła na łóżku, to tylko jeszcze kombinowała jak zgasić światło, a zapalić lampkę. zawołała pielęgniarkę, a raczej wcisnęła ten guzik dla pielęgniarek, jednak zamiast pielęgniarki przyszedł jakiś kolejny młody lekarz, który tak sobie myślę mógłby wyglądać jak danny schwarz <3 hihi. pewnie miał dość zdziwioną minę, a lauren to zauważając, po prostu zaczęła chichotać jednak ten chichot stopniowo przeradzał się w głośny śmiech, a jej mózg zaczął wytwarzać dawno zapomniane endorfiny <3 - już znamy pierwszą reakcję - stwierdziła, gdy przestała się wreszcie podśmiewywać.
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimeNie Lis 15, 2009 11:48 pm

widziałam lemurkaaa <3 chcę takiego.
violet pewnie chichotała, bo strasznie ją to bawiło. zwłaszcza, że humor jej się nieco poprawił, obserwując poprawę humoru lauren. próbowała powstrzymać śmiech, kiedy wszedł doktor. udało się. na dodatek pewnie jeszcze wtuliła się w lauren. tutaj było bardzo ciężko zapanować nad śmiechem, więc wydała z siebie tylko cichy chichot, po czym jak lekarz o wyglądzie danny'ego shwarz'a sobie poszedł, to wybuchła głośnym, szczerym śmiechem - jesteśmy wariatkami - pisnęła, po czym w końcu po kilku minutach głupawki, zaczęła się uspokajać <3
Powrót do góry Go down
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimeNie Lis 15, 2009 11:54 pm

- o matko, zmęczyłam się - mruknęła tylko pod nosem, najwidoczniej zmęczona tym śmiechem. no cóż, jak się długo nie śmiała to wyszła z wprawy i się zmęczyła, co nie xd westchnęła tylko ciężko na koniec, po czym tylko poprzewracała się trochę na boki, szukając wygodniejszego miejsca na łóżku. - lala, kotki dwa, mruuur - zamruczała pod nosem, a raczej melodycznie zanuciła, po czym uszczypnęła violet z bok xdd chyba po prostu łapała ją jakaś całkiem niezaplanowana oraz nieoczekiwana głupawka na koniec tego tragicznego dnia. a że rozśmieszały ją takie rzeczy, to cóż poradzić, ja bym się pewnie też z tego śmiała jak kretyn xd
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 12:06 am

kiedy violet już się w końcu zaczęła uspokajać, to została uszczypnięta, co spowodowało jej pisk.oczywiście musiała oddać zboczonej lauren, długo dłużna nie została, więc również ją zaczęła podszczypywać - to wcale nie jest przyjemne - zachichotała. śmieszne to niby też nie było, a violet śmiała się jak głupek xd - to jest przyjemne, głuptasie - zaczęła głaskać ją po wewnętrznej stronie ramienia <3 uwielbiam jak ktoś mnie głaszcze po wewnętrznej stronie ramienia xd w każdym razie chyba dopiero teraz dziwnie wyglądały xd
Powrót do góry Go down
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 12:32 am

zerknęła tylko za szybkę swojej sali czy przypadkiem nie przechodzi tam znów lekarz o wyglądzie danny'ego shwarz'a. nie przechodził, jednak lauren tak czy siak klepnęła violet karcąco w rękę, którą jej tak robiła. - zboczeniec - mruknęła tylko pod nosem, z udawanym niedowierzaniem, kręcąc głową przez co naelektryzowała sobie włosy :< więc teraz będą jej stać na prawo i lewo. po chwili tylko znów zachichotała pod nosem, po czym wyciągnęła z szafeczki obok torebkę żelków, zabierając z niej kilka misiowych żelków po czym podstawiła ją violet pod nosem.
Powrót do góry Go down
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 6:50 pm

lauren miała nadzieję, że już dziś ją wypuszczą. jednak najwidoczniej dla lekarzy pojawił się jakiś kolejny problem, bo jej nie chcieli wypisać. od rana nie chciała nic jeść, więc siedziała przy niej cały czas zirytowana pielęgniarka, które bezskutecznie próbowała coś w nią wcisnąć. na dodatek irytowały ją jej opowieści z życia wzięte, więc odwróciła się do niej tyłem i tradycyjnie zaciągnęła kołdrę na głowię, jednak ta cały czas gadała!
Powrót do góry Go down
maximilian

maximilian


Liczba postów : 1262
Join date : 29/06/2009

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 7:05 pm

no i przybył tutaj max. pewnie cały zeszły tydzień odbył się u niego pod znakiem jednego wielkiego ćpania. oczywiście odbija się to na jego organiźmie, chociaż pewien będzie takim samym medycznym fenomenem jak the rolling stones. pije morze wódki, ćpa na potęgę, że już powinien w sumie nie żyć, a ma się całkiem dobrze. powinien sobie chyba zmienić imię na mik dżager <3 w każdym razie wszedł do sali, w której leżała lauren. pomimo iż miał za sobą to wielkie ćpanie, to ładnie wyglądał. chyba zaczął uodparniać się na to gówno najwidoczniej - jak się czujesz? - wychrypiał głosem zniszczonym przez te wszystkie używki, ale zarazem takim fajnym, głębokim i pociągającym poniekąd xd
Powrót do góry Go down
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 7:11 pm

boję się mika dżegera. szczególnie jego ruchów na scenie, bo się boję, że zaraz się rozsypie, na dodatek takie dźwięki z siebie wydaje! nieważne.
nieśmiało wystawiła głowę spod kołdry, która przyczyniła się do poczochrania jej włosów oraz tego, że już nie miała czym oddychać. zerknęła tylko kątem oka, czy przypadkiem ta zła pielęgniarka jeszcze tutaj nie siedzi, jednak pewnie tak się zirytowała, że lauren jej nie odpowiada, aż sobie poszła. zerknęła na maximiliana, czy przypadkiem nie jest tak ubrany, (śmieję się jak idiota jak to zobaczyłam xd), marszcząc nieco brwi oraz odgarniając nieco poczochrane oraz naelektryzowane włosy od czoła. - beznadziejnie - mruknęła pod nosem, tym razem już w bawełnę nie owijając. zresztą nawet po jej wyglądzie było widać, że niezbyt.
Powrót do góry Go down
maximilian

maximilian


Liczba postów : 1262
Join date : 29/06/2009

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 7:19 pm

mik dżag er jest supersuper i niemówżenie bo cizrobieniewiem co bo jestempsychofanqą <33 xd rusza się trochę jak kurczak potraktowany elektrowstrząsem, ale ty tak nie umiesz! (ja też nie :<).
oczywiście, że jest TAK ubrany, tyle, że ma jeszcze na dodatek różową koronę, różowe tutu i plastikową różdżkę, którą zaczaruje lauren w różowego nosorożca <3
w każdym razie... no nie, to mi zburzyło cały jego mroczny wizerunek, nad którym tak ciężko pracowałam! no i co ja mam teraz napisać, skoro teraz mam gordona w różu przed oczami?! no dobrze, wybrnę z tego, jakoś podtrzymam tą jego szatańską mroczność, chociaż będzie ciężko, uf. no. max uniósł jedną brew i zlustrował ją wzrokiem badawczo. podrapał się w lekkim zamyśleniu po głowie (strącając z niej o mało tą różową koronę <3), po czym wychrypiał - ale wrócisz niedługo do siebie, tak? ile czasu będziesz tutaj leżeć, wiesz może? - nie uśmiechało mu się być tu codziennie, a lauren zapewne by chciała mieć go przy sobie. tak przynajmniej myślał :<
Powrót do góry Go down
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 7:28 pm

to podtrzymajmy wizerunek jakiegoś sadomasy. albo lepiej nie. przeraża mnie to zdjęcie, muszę wyjść z tej strony :/
ufff, już xd
przeniosła się bardziej w pozycję siedzącą, chodź bardziej siedząco-leżącą, znaczy wiesz o co mi chodzi, dalej próbując okrzesać swoje naelektryzowane włosy (i z zazdrością patrzyła na koronę maximiliana, czekając na różowego nosorożca <3). - nie wiem. mieli mnie dziś wypisać, ale powiedzieli, że jeszcze sobie tutaj trochę posiedzę, ale ile to mi nie powiedzieli - stwierdziła tylko niezbyt entuzjastycznie, chodź cały czas mówiła tonem nieco bez emocji i inne tym podobne. zresztą przy lauren ciężko stwierdzić, kiedy ją wypiszą. jednego dnia czuje się dobrze, a następnego już ma depresyjne stany, nie chce nic jeść oraz jest niemrawa, tak jak dziś. zerknęła na maxa, jednak zaraz znów spuściła głowę i zaczęła rysować jakieś niestworzone wzroki palcem na białej poszwie kołdry. całkiem cieplutkiej.
Powrót do góry Go down
maximilian

maximilian


Liczba postów : 1262
Join date : 29/06/2009

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 7:37 pm

nie, nie :< boję się.
- kurwa - mruknął pod nosem jednak na tyle głośno, że lauren mogła go usłyszeć. okazywał oczywiście tym samym swoje niezadowolenie z tej całej sytuacji (i nawet nie pomogła jego plastikowa różdżka maximiliana wróżka, bo próbował cały czas zaczarować lauren w tego różowego nosorożca i nie wychodziło :<). - może po prostu za dużo wzięłaś tego cholerstwa? ile tego wzięłaś? - przeszył ją wzrokiem, trochę żałując, że nie pilnował jej, kiedy sama dokonywała aborcji. można tak to nazwać, tak myślę przynajmniej, no bo jak inaczej! może to nie był zabieg aborcji, ale aborcja w pewnym sensie na pewno, co nie. nad czym ja się rozwodzę w ogóle -.-. będę miała dziś jakieś słowotoki na pewno, dżizas. -.-
Powrót do góry Go down
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 7:43 pm

- cztery - odpowiedziała automatycznie. maximilian mógł się domyślać, że trafiła tutaj całkiem nieprzytomna i nie reagująca na żadne bodźce ze środowiska, ani nawet na tą śmieszną latareczkę lekarza, którą się świeci komuś w oczy. czego oczekiwać, skoro to był debiut lauren w samodzielnym usuwaniu ciąży, więc skąd miała wiedzieć? wpisać w wikipedię? albo google? zadzwonić do maxa? najwidoczniej miała za dużo opcji, więc doszła do wniosku, że sama sobie da radę. no i gdyby nie sąsiadka, która chciała ją ochrzanić za to, że pies szczeka to pewnie lauren tańczyłaby moonwalka z majkelem dżeksonem na różowej chmurce <3
Powrót do góry Go down
maximilian

maximilian


Liczba postów : 1262
Join date : 29/06/2009

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 7:50 pm

- i mam rozumieć, że wzięłaś te same leki, które ci wcześniej zabrałem, tak? - chyba ją zaraz opieprzy, zwłaszcza, że doskonale wiedział co to są za leki, na co i jak to wszystko mogło się skończyć - ja pierdolę, mogłaś umrzeć, głupia cipo! nie mogłaś zadzwonić po mnie, albo nie wiem?! w sumie sam mogłem nie spuszczać cię z oczu, bo wiem jaką kretynką jesteś - zmroził ją wzrokiem. brzmiał nie za miło, ale odrobinę można go usprawiedliwić tym, że on się w tej chwili autentycznie zmartwił! usiadł na krześle obok jej łóżka, wypuszczając powietrze z płuc - następnym razem może pomyśl z łaski swojej o tym, że nie mamy gumki, kiedy chcemy się ze sobą bzykać - śmieszy mnie to słowo. kojarzy mi się z pszczółkami. może kochać? nie, to nie pasuje za to do max'a. pieprzyć? też nie. nie lubię języka polskiego bo nie umiem w nim dziś ładnie pisać :<
Powrót do góry Go down
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 8:00 pm

chędożyć? kopulować? ciupciać? xddd ależ mnie to 'ciupciać' rozbawiło. 'pamiętaj o gumce, jak będziemy się ciupciać'. to takie w stylu j.d raczej ;o
pokiwała tylko twierdząco głową na jego pierwsze pytanie. gdy ją tak opieprzał, wyzywał od kretynek oraz cip (znów się śmieję. chyba jestem niedojrzała), przewróciła oczami oraz przekręciła się na drugi bok, wyciągając z szafki nocnej kolejną paczkę żelek, które będą stanowić jej pierwszy posiłek w dniu dzisiejszym. po chwili tylko znów przekręciła się w stronę maximiliana, jednak o mało się nie zakrztusiła tymi żelkami misiami, gdy max wspomniał o 'następnym razie'. zmarszczyła tylko mocno brwi, patrząc na niego pytająco. najwidoczniej dla lauren następnego razu nie będzie, jednak każdy wie, że wystarczy ją dobrze urobić, zaprowadzić do jakiejś restauracji, podłożyć pod nos wiecheć z róż, zapalić świeczki i już można z nią robić co się chcę. - też mogłeś o tym pomyśleć - zauważyła tylko, nieco na niego łypiąc spode łba.
Powrót do góry Go down
maximilian

maximilian


Liczba postów : 1262
Join date : 29/06/2009

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 8:08 pm

ja też jestem bardzo niedojrzała, bo zawsze mam niezły ubaw jak robią się sceny 'ciupciania'. na litosć boską, czemu to tak gejowsko brzmi.xd
owszem, max mógł pomyśleć o tym, ale wolał, żeby tą kwestie odpowiedzialności przejęła lauren. w sumie on był kompletnie nieodpowiedzialny, więc wiadomo, że jeśli lauren się za tą odpowiedzialność nie weźmie, to max tym bardziej, zwłaszcza, że on ma wszystko głęboko gdzieś. odwdzięczył jej się i również zmroził ją wzrokiem. - mogłem, ale widzisz jak wyszło. jeśli nie chcesz mieć już nigdy takich kłopotów, to raczej następnym razem się chociaż nad tym zastanów. ja nie muszę się bać o to, że zajdę w ciążę. - no tak, max raczej macicy nie miał. jak dla niego to następny raz na pewno się dostanie, zwłaszcza, że wie, jak działa na lauren i na dodatek czasem nawet nie musi się szczególnie starać, żeby ona na niego poleciała :< się rozpuścił chłopina.
Powrót do góry Go down
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 8:17 pm

na litość boską, uruchomiła się moja wyobraźnia w najmniej oczekiwanym momencie i zobaczyłam gordona w tym różowym sweterku, który piskliwym głosem cały czas mówi słowo 'ciupciać'. oooo matkooo, wyłącz się cholerna wyobraźniooooo! xddd muszę pomyśleć o czymś innym. pikle! pikle! o, już w porządku. muszę pomyśleć o jakiś psychotropach czy coś xd
westchnęła ciężko, przewracając oczami. - daj spokój - mruknęła pod nosem, poprawiając sobie bardziej wygodnie poduszkę. jakoś niezręcznie to zrobiła, bo przez przypadek wyrwała sobie ten dzióbek od kroplówki. mruknęła tylko coś niezbyt przyjemnego pod nosem, po czym chyba nie pierwszy raz jej się tak zrobiło, ponieważ bez problem wsadziła sobie to tam gdzie trzeba, bez pomocy pielęgniarki. westchnęła ciężko raz jeszcze, usadawiając się na boku, zerkając co chwilę na maximiliana. pewnie sobie pomyślała,
że się dawno nie ciupciała.
xd
jednak szybko od siebie te myśli odgoniła, wbijając wzrok gdzieś w okno, nieco ponad ramieniem maximiliana.
Powrót do góry Go down
maximilian

maximilian


Liczba postów : 1262
Join date : 29/06/2009

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 8:26 pm

podtrzymujesz mnie na duchu. nie tylko ja jestem zdrowo po(solona)pieprzona xd
mroczny maximilian jednak ponownie zmroził lauren wzrokiem. zdenerwował się na nią nieco, poza tym jest ostatnią osobą, która jej może cokolwiek zarzucać. ale z drugiej strony był zadowolony z tego, że lauren mimo wszystko się go słucha. możliwe, że chciała mieć dziecko i pewnie gdyby max zareagował inaczej, to teraz byłaby wesołą przyszłą mamą, która z niecierpliwością by czekała na swoją dzidzię i mogłyby się razem z violet nakręcać tą całą superanckością wynikającą z dzieci. nie rozumiem tego, co napisałam. w każdym razie max już prędzej stałby się złym czarownicem, który zjada bachory, niż dobrym tatusiem. popadł w jakieś chwilowe zamyślenie. najwidoczniej narkotyki, które brał wcale go tak nie otępiały, tylko 'otwierały mu umysł', bo w innym wypadku nie byłby taki inteligentny, przebiegły i spostrzegawczy, co nie. pewnie gdyby lauren nie leżała w szpirtalu, to by ją dawno (nie podoba mi się słowo 'ciupciać', więc użyję jeszcze innego słowa, wybacz.) zerżnął. wbił w nią przez moment wzrok, nie wiem, czy cyztają sobie w myślach, czy co, w każdym razie patrzył na nią i myślał o tym, co najchętniej by jej teraz zrobił.
Powrót do góry Go down
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 8:35 pm

gdy maximilian popadał w zamyślenie, to lauren popadała w depresyjny stan. nagle zrobiło jej się całkiem smutno, seks jej z głowy wyleciał, zaczęły ją znów nachodzić jakieś czarne i niezbyt zadowalające wizje swojej przyszłości oraz to, że nigdy ją stąd nie wypuszczą. a chyba najbardziej będzie dobijał ją widok przyszłych mam na ulicy, które teraz pewnie będzie dostrzegać jeszcze bardziej. otworzyła usta, aby się coś spytać, jednak zrezygnowała. po chwili ciszy, jednak się zdobyła na to pytanie. - max, wolałbyś mieć córkę czy syna? - wymruczała pod nosem, nieco mrużąc oczy w lekkim zamyśleniu. albo żeby się nie popłakać. przytuliła bardziej głowę do poduszki, przenosząc na niego chwilowo wzrok. po prostu chciała sobie pogadać, więc fajnie by było gdyby maximilian coś tam jej odpowiadał, chodź by nie zgodne z prawdą, aczkolwiek sensowne :< najwyżej będzie prowadzić samotne monologi, żeby tylko sobie gadać, oczekiwać odpowiedzi i podtrzymywać jakąś konwersacje i po prostu wywalić wszystko co w niej obecnie siedzi, psując jej nastrój.
Powrót do góry Go down
maximilian

maximilian


Liczba postów : 1262
Join date : 29/06/2009

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 8:45 pm

westchnął ciężko i w tym momencie mu również wyparował seks z głowy. jeśli lauren będzie go zadręczała gadkami o dzieciach, to wkrótce całkiem mu zbrzydnie :< zerknął na nią lekko poirytowany. doskonale wiedział, że jeśli odpowie, co by wolał i udawał, że w sumie to on kiedyś by chciał mieć dzieci, to lauren by go znienawidziła za to, że kazał jej usunąć i takie tam. gdy jednak powie prawdę, to również ją tym dobije. jednak postanowił nie świrować i powiedzieć jej po prostu prawdę, bo żadna inna gadka nie byłaby w jego wykonaniu autentyczna. w końcu kazał jej usunąć ciążę, co nie - nie wolałbym nic. nie chcę mieć żadnych dzieci, nie lubię ich - pewnie niektóre dzieci były nawet jego zdaniem znośne, jednak jeśli chodzi o całokształt, to ich nie znosił. - gdybym chciał mieć córkę, albo syna, to bym nie pozwolił ci wziąć tych pieprzonych tabletek.
Powrót do góry Go down
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 8:53 pm

- nie chcesz mieć dzieci tylko dlaczego, że ich nie lubisz? zmieniłbyś zdanie - założyła z góry, siląc się na jakiś uśmiech. po chwili kolejnego lekkiego zamyślenia, a raczej depresyjnego stanu westchnęła ciężko i dalej gadała. zapewne maxowi to jednym uchem wpadało, a drugim wypadało, jednak lauren chciała sobie pogadać. - w sumie i tak musiałabym usunąć, co nie? przecież będę musiała się opiekować evelyn, a jeszcze jakby doszło to nasze to już w ogóle bym nie dała rady - zauważyła tylko. no cóż, zapewne jak będzie ciągle popadać w jakieś smutki oraz inne tym podobne rzeczy to na pewno jej małej pod opiekę nie dadzą. szczególnie po tym, że teraz leży na detoxie, po nieudanej ciąży, którą sama usunęła nielegalnymi lekami. wbiła w maximiliana swoje wielkie, niebieskie oczy, aczkolwiek w tym momencie trochę smutne i zdradzające to, że lauren potrzebuje pocieszenia oraz przytulenia. hejho! lub liczyła na to, że uruchomi w maxie jakieś ludzkie uczucia/instynkty.
Powrót do góry Go down
maximilian

maximilian


Liczba postów : 1262
Join date : 29/06/2009

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 9:00 pm

- jakie nasze?! lauren, nie ma żadnych naszych dzieci. i nie będzie, koniec. - pewnie burzy jej dzieciństwo zawsze i wszędzie ostatnio :< - nie zmieniłbym zdania, jestem tego pewien. z reztą, nie ma o czym gadać. już za późno, usunęłaś. - możliwe, że to całe usunięcie dziecka w sumie w stanie ciężkiej depresji za nakazem max'a, którego się bała, może odbić się na psychice lauren, która jak wszyscy wiemy chciała mieć dzieci, co nie :< dotarła do niego jeszcze jedna informacja, a mianowicie: evelyn - no i co, jednak twoja stara nie zajmie się małą?! - zapytał denerwując się trochę. nie chciał, żeby lauren opiekowała się siostrą! wychodzi, że tak czy siak będzie miała dziecko, co zaniepokoiło trochą maximiliana - nie można jej jakoś nie wiem... zmusić?! - możliwe, że ludzkie instynkty się w nim odezwą, jak się nieco uspokoi.
Powrót do góry Go down
lauren

lauren


Liczba postów : 2039
Join date : 09/07/2009
Skąd : raszja

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 9:23 pm

- ale przecież tamto dziecko było nasze - wbiła mu się w pół słowa, nieco mrożąc go wzrokiem. spuściła wzrok gdzieś na podłogę, jednak jak poczuła że kolejne łzy zbierają jej się w oczach, więc odwróciła się na drugi bok, bardziej okręcając się kołdrą, aby najwidoczniej maximilian tego nie widział. zakryła twarz jakoś dłońmi, zaciskając mocno powieki, aby się całkowicie nie rozpłakać, jednak chyba ta cała sprawa była nieco za świeża, aby jeszcze ją nie ruszała. zresztą prawdopodobnie zawsze będzie ją to ruszać, każdego by ruszało. po chwili lekkiego płakania, ukrywanego, jednak to pewnie się nie udało, wychrypiała tylko - nie da jej się zmusić, bo kilka lat temu wyrzekła się praw rodzicielskich, bo chciała założyć nową rodzinę. dowiedziałam się o tym dopiero z listu, który zostawił ojciec - odwróciła lekko głowę, aby zerknąć na niego, uprzednio wycierając policzki.
Powrót do góry Go down
maximilian

maximilian


Liczba postów : 1262
Join date : 29/06/2009

detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitimePon Lis 16, 2009 9:28 pm

- ale nie ma już żadnego dziecko, więc nie ma w tym większej różnicy - on też jej się pewnie wciął w pół słowa :< w każdym razie pewnie ludzkie odczucia się w końcu w nim obudziły, kiedy widział, jak płacze, chociaż kompletnie nie rozumiał dlaczego. jego zdaniem wszystko było w porządku i należało być dobrej myśli. jednak mu wszystko zbyt łatwo przychodzi, więc może sobie gadać. - dasz sobie rady, lauren - usiadł na brzegu jej łóżka i przytulił ją do siebie. pachniał pewnie miętową gumą do żucia i lekko zwietrzałym już zapachem perfum. tym razem męskich, co nie i całkiem fajnych. nie lubię mocnych, męskich zapachów. świat byłby piękny, gdyby faceci używali damskich perfum. w każdym razie przytulił ją i lekko pogłaskał po głowie - damy sobie radę - to już brzmiało lepiej. pewnie znów będzie jej pomagał do momentu, w którym wszystko zepsuje, jednak no cóż. lepsza taka pomoc niż żadna :<
Powrót do góry Go down
Sponsored content





detox - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: detox   detox - Page 7 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
detox
Powrót do góry 
Strona 7 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
you give it all, but i want more. :: miasto ## city :: New York. :: szpital.-
Skocz do: