Nathan's room.

-Możesz. Myślałem, że jestes zła bo Alison tu była.-Wstał zdjął koszulkę i polożył się obok niej. Nigdy nie byl tak napalony. Próbował się powstrzymywac. Wziął łyk piwa.

zabrała butelkę i tez się napisał,moze alkohol był jej potrzebny-nie sadzisz że to dziwne ze moja przyjaciólka siedzi z moi m prawie nagim chłopakiem??-dla niej to było dziwne

Uśmiechnął się na myśl o wyrazie 'nagim'. -Przecież to Twoja przyjaciółka! Co mogło się wydarzyc?

-No wszystko się moze wydarzyc jak ludzie sa nadzy-napiła się znowu i oddała mu butelkę,nie lubiła nigdy piwa ale musiala się napic

-Przeciez ona nie była naga. A jak była to nie zauważyłem. Chcę Ciebie.

Oblizała usta i połzyła głowe na jego klacie-a ja chce Ciebie -powtorzyła cicho za nim

-Wiec na co czekamy?-Uśmiechnał się i pocałował jej ucho.

-na dobra okazje-wstała i usiadła na drugim łozku-Jak będziesz trzeźwy i mniej upalony

Westchnął głośno i schylil się po następnego skręta. -Okej. Niech Ci będzie. Tymczasem wypalę za Twoje zdrowie. Chcesz też?-Popchnął pudełko w jej stronę. Odchylił głowę i się zaciągnął.

Pokreciła głowa nie lubiła jak ktos pali sam. Objeła rece kolanami i oparła na nich głowe

Zdjął beżowe spodnie i założył ulubione jeansy. Założył seledynową koszulę od Dior'a i na to brązową skórzaną kurtkę. -Idziemy gdzieś?-Zapytal wyciągając dłon w jej stronę.

-Jasne,dokąd??-wstała i złapał go za reke

-Tym razem Ty wybierz. Ja wczoraj wybrałem Double Seven.-Przyciągnął ją do siebie i pocałował. Wrócił do szafy wyjął swoją marynarkę Armaniego i zarzucił jej na plecy. Nie chcial żeby zmarzła, a była ubrana zbyt lekko jak na wieczór.

Pocałowała go w usta dziękując w ten sposób za kurtke,nie skomentowała tetog ze ciągle do kogoś pisał jakies sms'y.Ma mu ufac-Okej chodzmy na spacer,jest jeszcze dośc jasno

-Okej. Tylko powiedz Myszko gdzie chcesz iśc. Wybierz dokładnie. Chcę znac wszystkie miejsca, w których uwielbiasz spedzac czas.-Powiedzial zamykajac drzwi od mieszkania.

Po drodze wytłumaczył jej, że niechcialby byc jej utrzymankiem. Po dotarciu dał jej ręcznik i swoje spodnie od piżamy i t-shirt. -Drugie drzwi na lewo to łazienka-Ja Ci w tym czasie przygotuje łóżko. Zaczął je ścielic.

Poszła do łazienki i skoczyła pod prysznic,tego jej było trzeba.Skorzystała nawet z noej szczoteczki d zebów ktorą znalazła w szufladzie a potem przebrała się w jego ciuchy.były troche za duze ale za to milusio pachniały nim

Kiedy ona się kapała szybko włączył laptopa i zostawił notkę na jej blogu. Wkurzali go Ci goście, ale nie chcial jej okazac zazdrosci. Wszystko się w nim gotowalo. Wyłączył komputer. Poszedl do kuchni przygotowac cos do jedzenia.

Wyszła i usiadła na jednym z łozek odsuwając laptopa na bok,nie wiedziala gdzie N.chyba jej nie zostawil i nie uciekł do innych

Przyniosł jej chińszczyznę -Sorry, to jedyne co miałem. Chcesz spac na moim łóżku czy na tym?-Wskazał nieużywane jeszcze łóżko. -Idę wziąśc szybko prysznic. Wziął swoje bokserki i poszedł do łazienki.

Jedząc patrzyła to na jedno to na drugie łozko nie moga się zdecydowac na które ma ochote.A ochote miala na jedna rzecz.Kiedy zjadła związała swoje włosy i wskoczyła do któregos łoża

W łazience umył się i spryskał ulubionymi perfumami Emporio Armani. Gdy wszedł zobaczył, że ona już leży. Zgasił światlo i położył się do wolnego łóżka. Zdawał sobie sprawe ze to jego ostatnia noc w tym pokoju.

-Mam nadzieje ze nie chrapiesz?? Nie lubiła sama spać ,zawsze miała jakiegos misia przynajmniej

Zaśmiał się -Powiesz mi rano czy nie chrapię, bo nie wiem. 

Tez się zasmiała-Okej powiem ci rano.Ja na pewno nie chrapie,bo nikt sie nie skarzył