do blair

co tam u panienki słychać? mam nadzieję, że nie przeziębiłaś się po wczoraj.
całusy,
t.

cześć.
niee, jestem zdrowa i żyję. ;d
a poza tym w porządku,
a u ciebie?

właśnie piekę ciasto. urządziłem mały pożar, ale już wszystko jest pod kontrolą. czyli nic ciekawego, jak zwykle :>

umiesz piec ciasta? xd
pożar, jejku. nic ci nie jest?

a co, nie było tego po mnie widać?
użyłem gaśnicy i zdrowego rozsądku, więc jestem cały i zdrowy ;p

nie wiem, nie przyglądałam
ci się aż tak bardzo. ;p
to dobrze, że wszystko okej. xd

myślałem, że cały czas się na mnie patrzysz ;p ale cóż, może wydawało mi się :>
trzymaj się.

tak, pewnie ci się wydawało. xd

wiedziałem! xd

męska intuicja? ;>

jak najbardziej :>

w sumie to nawet nie wiedziałam,
że istnieje coś takiego jak męska intuicja. ;d

no to teraz już wiesz. znajomość ze mną jest proedukacyjna ;p

ano. ;p
jakie ciasto upiekłeś? xd

nic specjalnego. biszkopt z owocami. jeśli chcesz, to możesz do mnie wpaść i się poczęstować :>

nie mogę teraz raczej, przepraszam. :*
innym razem.

nie szkodzi :*

to dobrze. ;p

no i jak tam z tobą? mam nadzieję, że czujesz się już lepiej.
t.

taak, już w porządku. w sumie wtedy też czułam się dobrze.

myślę, że gdybyś czuła się dobrze, to nie płakałabyś, siedząc na środku ulicy, blair.

złamał mi się obcas w ulubionym bucie, po prostu.

ok, mam tylko nadzieję, że mi nie ściemniasz. w każdym razie jakby co, to możesz na nas liczyć :> trzymaj się.

na nas, znaczy na kogo?

chyba zauważyłaś, że nie holowałem cię sam.