Apartament Jimmy'ego i Nathan'a.

- no to jedziemy - zaczął wpatrywać się w ekran i jeszcze bardziej rozwalił się na sofie

wpatrywała się w ekran-dobra na razie nie ma nic strasznego,mam nadzieje ze się rozkręci

- no ja mam taką nadzieję. zresztą, to film od mojego brata cudów bym się nie spodziewał.

usiadła po turecku i połozyła sobie poduszke na kolana-masz brata??

- tak, starszego. świetny gość. w dzieciństwie byliśmy jak papużki nierozłączki. niestety wyjechał na studia, ożenił się, założył rodzinę i już nie bawi się z młodszym bratem - uśmiechnął się.

-ja jestem jedynaczką-stwierdziła z lekkim smutkiem w głosie-fajnie jest miec kogoś z kim mozesz wpominac dziecinstwo

- myślę, że moje dzieciństwo się jeszcze nie skończyło - odgarnął kosmyk włosów z jej twarzy spadający na jej czoło.

speszyła się jak zawszekiedy ktos dotykał jej włosów-jestes duzym dzieckiem Jimmi

Po 20 minutach dotarł do domu. Alkoholowe upojenie już mu troche przeszło. Spacer dobrze mu zrobił. Usłyszał z salonu odgłosy filmu. Wszedł. -Siema. -Spojrzał na nich oboje. -Co jest? Nie wiedziałem, że wy dwoje razem ze sobą. Nieważne. -Poszedł do kuchni. Wziął z lodówki wodę evian i poszedł do swojego pokoju.

- no, może trochę wyrośniętym dzieckiem - zauważył, że Kayla się peszy, więc przestał - ładnie ci z rumieńcem.

-dzięki-odsuneła się od jimmiego na widok nejta,miała na dziś dośc jego zagran-widzisz on znowu zaczyna

- pogadam z nim - zerwał się z sofy i wszedł za nim do pokoju.
- hej, stary co jest? jesteś totalnie nawalony!

połozyła się na kanapie o patrzyła w sufit sluchając odgłosów ich rozmowy,straciła nawet ochote ma film

-Nic nie jest. Serio. Jestem poprostu nawalony i pewnie bedę zaraz rzygał. Strasznie tutaj gorąco, nie? -Otworzył drzwi na balkon. -Manhattan tak ślicznie wygląda w nocy. Już jest noc? Ktora godzina Jimmy?

spojrzał na zegarek - już późno.
- aleś ty głupi, w ten sposób nie załatwisz żadnych problemów. zresztą, po co ja ci to mówię, pewnie i tak rozumiesz co drugie moje słowo - wywrócił oczami, ale po chwili jego wzrok był raczej pełen współczucia.

Usiadł na balkonie i zdjął koszulkę. -Jimmy, idź do Kayli. Powiem Ci prawdę, że chce mi się płakac, jak nigdy. Ale nie będę płakał przy Tobie. Idź do Kayli i udawajcie, że nic się nie stało. Proszę. Zrób to dla mnie.

Wstała i poszła do chłopaków,staneła w drzwiach opierając się biodrem o framugę-Będe się zbierac a Wy sobie pogadajcie.Dzięki za film jimmi mam nadzieje ze kiedyś zobacze go do końca,a co do Ciebie Nejt i tak Cię lubie-posłała mu buziaka-odewzij się jak bedziesz chciał

-Nie idź. Potrzebuje Cię.

zaskoczona podeszła na balko i usiadła blisko nejta-powinienes się ubrac bo sie przeziebisz

przegryzł wargi. nie był pewny, czy może go tak samego zostawić. podszedł do niego i klepnąl go w ramię:
- dobrze, ale zaraz przyjdę.
po czym wrócił do pokoju, w którym siedziała Kayla.

-Nie, nie chce. Idź obejrzyj z Jimmy'm film. I zostań dzisiaj ze mną. Prosze.

objeła go ramieniem i palcem jezdziła po jego ramieniu-nie zostawie cię tu teraz samego,jeszcze mi zlecisz w dól albo sobie cos zrobisz

-Nie, idź proszę obejrzyj film. Musze coś zrobic, ale nie chce żebyś patrzyla.

Wzieła i uniosła jego podbrodek-jak obiecasz ze nie zrobisz nic głupiego i ze zaraz do mnie wrócisz-pocałowała go w usta i wstała-obiecujesz??

-obiecuje. idz.