Double Seven

-Dzięki. -poszedł za nią i opadł na wolne krzesło. Włożył słomkę do napoju i powoli przesączył parę łyków. Hej! Przecież uprzedzałam! xD

o mało sie nie zalała swoim jak ta ja szturchneła- znacie się??-tylko to jej tak szybko przyszło do głowy

- mniej więcej - uśmiechnęła się. - poznaliśmy się wczoraj, w central parku. jak tam noga, dalej boli? - zerknęła na olivera.

-Będzie żył. -zaśmiał się. -Może trochę spuchnięty, ale będzie żył. -biedny paluszek ;< To mu przypomniało o czerwono-zielonym długopisie. Sprawdził czy trzyma go w kieszeni, bo nie chciał go znów zgubić. -.-

popatrzyła to na jedno to na drugie i nie wiedziała o co ma jeszcze zapytac,oni się znali ona z nim nie

no i pewnie blair postanowiła ich poznać.
- eeej, a wy się nie znacie z uczelni, czy coś? - napiła się martini.

popatrzyła na oliviera-ja jeszcze nie studjuje-przypomniała Blair

spojrzała na kaylę.
- och. hm, no tak - pokiwała głową. - chyba mi się coś pomieszało, sorry - pewnie się napiła martini i spojrzała na jakąś marną imitację dj'a.

-W której jesteś klasie? -zainteresował się. Pochylił ciało lekko do przodu, dalej z zapalczywością popijając przez słomkę.

usmiechneła się do Blair-za dużo myslisz o Ryanie-puściła do niej oczko-a Olivera jeszcze nie widziałam dziś pierwszy raz dopiero,-odwróciła wzrok do chlopaka-w ostatnie naszczęście

Uśmiechnął się. -Najlepszy okres mojego życia. Nie żeby to było jakoś strasznie dawno. -puścił jej oko.

uśmiechneła się i napiła-ja tak nie moge powiedziec ale moze o studiach tak powiem

spiorunowała kaylę wzrokiem.
- wcale nie - dobra, pewnie mijało się to z prawdą, bo myślała o nim cały czas, nawet teraz, że może mu napisze, żeby już po nią przyjechał i tym samym zostawi kaylę i olivera samych. świetna z niej swatka, nie ma co...

Już prawie skończył co on tam pił. Wpił wzrok w ręce Blair, bo jakoś mu się napatoczyły. ;d

-wcale ze tak-udała ze nie widzi wzroku Blair,i jakos taka cisza krępująca zapadła

przewróciła oczami i dokończyła swoje martini.
- hm, chyba będę się zbierać - spojrzała na kaylę. - mam jutro egzamin i... - dobra, pewnie nie miała żadnego egzaminu, ale co tam. - i muszę się pouczyć, mhm - miała nadzieję, że zabrzmiało przekonująco.

spiorunowała ją wzrokie-ta aha juz Ci uwierze -chciała ją kopnąc pod stołem ale była za daleko

- a dlaczego nie? - spojrzała na nią zdziwiona.

-bo wiem o co Ci chodzi chcesz mnie zeswatac z oliverem-powiedziała to głosno i wyraxnie

- kayla... - odsunęła od niej szklaneczkę czy tam kieliszek. - nie pij już więcej, dobra? chyba masz słabą głowę. nie zamierzam nikogo z nikim swatać. mam jutro egzamin, o którym kompletnie zapomniałam, serio - położyła rękę na sercu.

-Zgubiłem się. O co chodzi z tym swataniem? -zainteresował się. -Dobra nie ważne. Będę się zmywał. -powiedział
i wstał. -Złapię którąś z was następnym razem i się wypytam. -puścił im oko. -sayonara. -krzyknął na odchodne i polaaaaaaaaaazł.

pomachała za oliverem i popatrzyła na blair-no to teraz onie mozemy się zbierać

pokręciła głową.
- przerażasz mnie. skąd ci przyszło do głowy, że chcę cię zeswatać? - pewnie w międzyczasie już napisała do ryana, więc pewnie dalej będzie musiała brnąć w kłamstwo z egzaminem.

-widzialam po tobie B i wiem ze nie chcesz abym była sama

- nie chcę - przytaknęła. - i ty chyba też nie chcesz?