do tony'ego

okej, okej, nic się nie stało. w takim razie cieszę się, że żyjesz. w sumie też niedługo wyjeżdżam.

a kiedy? wypadałoby się wtedy gdzieś spotkać, skoro niedługo wyjeżdżasz. chyba będę tęsknił.

w poniedziałek, na jakieś dwa tygodnie. okej, spotkajmy się, jak będziesz miał chwilę, w takim razie.

no to powiedz mi tylko gdzie i o której. ustakl, jak tobie pasuje, bo ja mam dziś dzień wolny.

nie wiem, teraz? obojętnie gdzie, możesz przyjść do mnie, na przykład.

ok. to czekaj tam na mnie, zaraz będę.

mam nadzieję, że wszystko w porządku?

tak, wszystko w porządku.

mhm, to dobrze.

a u ciebie? czujesz się już lepiej?

tak, myślę, że już tak.

wpaść może do ciebie?

okej, jak chcesz to możesz.

/żeby zrozumieć sens tego zdania, musiałam je przeczytać cztery razy. ;o/

ok

/ xd /

co słychać? :* chyba się stęskniłam.

wszystko w porządku. zobaczymy się pewnie jeszcze dzisiaj :>

jeśli masz na myśli imprezę josha, to chyba raczej nie bardzo. heather nie najlepiej się czuje i nie wiem, czy powinnam ją zostawić samą.

a co się stało?

w sumie jeszcze nie wiem, ale z tego, co zdążyłam wywnioskować, to zawód miłosny.

mój boże, znowu?!

no, niestety.

wybacz, że tak kręcę, ale heather usiłuje mnie wygonić z domu, więc chyba jednak będę musiała tam iść :*

no to dobrze, że mnie informujesz. w takim razie ja też idę. spotkamy się na miejscu :*

okej :*

jak się czujesz po wczorajszym? :*