Double Seven

Nie zróciła na to najmiejszej uwagi,nie ważne dokąd ważne ze z nim.Połozyła głowe na jego ramieniu  i patrzyła w ciemna noc za oknem

(mój pokój ---> zapraszam ) 

tutaj zapewne przyszli jak się w końcu ruszyli

Pewnie zajeli jakiś stolik. Usiadł i zaczał przegladac menu z drinkami. -Co chcecie? Bo ja sie chyba skusze na whiskey.

zaczeła ogladac swoje menu i sama była niezdecydowana na co ma ochote 

- a ja - wzięła drugie menu i zaczęła je przeglądać. - nie wiem, chyba malibu - rozejrzała się za kimś, kto będzie zbierał zamówienia, ale zapomniała, że to nie restauracja. xd

-ja chce sex on the beach na początek-rozejrzała się szukając moze kogoś znajomego 

-Mam nadzieję, że dają w tym barze jakieś przystawki typu orzeszki bo jestem głodny. Ty Jimmy co bierzesz?

- ja na razie się wstrzymam z piciem - oświadczył.
po jakiejś chwilii nachylił się nad Blair i powiedział do niej półszeptem z udawaną pretensją w głosie:
- wszystko mnie przez ciebie dziś boli. twoje kości wbijały mi się wczoraj wszędzie. już nigdy nie uwierzę, że jesteś gruba - po czym posłał jej uśmiech nr 7.

-To ja pójde po nasze drinki. - Wstał od stołu i skierował się w strone baru.

Nie patrzyła na J i B bo nie chciała podsłuchiwac,skupiła się na muzyce która puszczał jakiś młody dj

- biedaku. wczoraj jakoś nie narzekałeś - uśmiechnęła się do jimmy'ego. i też spojrzała w stronę dj'a, żeby się zorientować jaką muzykę puszczał, ale brzmiało to jak jakieś techno, więc pewnie ją zniechęciło.

Usiadł przy barze i chwilę się przyglądał swoim towarzyszom. Zauważył, że przy końcu baru siedzi brunetka, która mu się przyglądała uśmiechnał się do niej i rzucił do barmana -Dwa razy whiskey, malibu i sex on the beach. -Poczekał na zamówienie. Jedno whisky wypił od razu przy barze. Zostawił na bardze 25$. Skierował się w stronę stolika. Rozdał drinki i usiadł.

- podejrzewam, że my, wykonujący chórem przedszkolne piosenki brzmielibyśmy lepiej, niż to - skinął głową na dj'a, który najzwyczajniej sobie nie radził.

usmiechneła się na słowa Jimmiego-no to dawaj zaśpiewaj kolorowe kredki albo bursztynka-podziekowała za drinka i od razu się napiła

- ale ja się wstydzę sam - spuścił wzrok na podłogę.

-to ci pomoge ale na pamięc znam tylko fantazje

- dobra, śpiewamy, zaczynaj! - zaśmiał się.

-ja??-zrobiła przerazoną mine-ale ja się wstydze

spojrzała na nich z uśmiechem. ona nie pamiętała żadnych piosenek z przedszkola, smutne! ;c i napiła się drinka.

- łeee, no to nici ze śpiewania - rzekł nadal się śmiejąc.

-wiesz na trzexwo sie wstydze ale wszystko przed nami

- robisz mi nadzieję, chociaż nie jestem pewny, czy chcę usłyszeć twój śpiew

walneła go w ramie-ej jak miałam 6 lat wygrałam czeski festiwal

Wypił do końca swoje whiskey i zaczął przegladac menu. Zastanawiał się co teraz wypic. Z stolika obok właśnie wstali ludzie i opuścili lokal. Zauważył na ich stole miskę orzeszków więc się po nie nachylił i postawił miske na ich stole. Od razu wziął garśc.