you give it all, but i want more.
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


na forum mamy l a t o
 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy

Go down 
+6
timothy
kayla
florence
Blair
matthew
Violet
10 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 20 ... 36, 37, 38, 39  Next
AutorWiadomość
timothy

timothy


Liczba postów : 336
Join date : 02/07/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimeNie Gru 06, 2009 11:09 pm

- nie, nie wiem, nie czytam damskich pisemek, wiesz? - tutaj trochę udał jej głos xd nieco złośliwe, ale da się przeżyć. - wiesz violet? - dodał po chwili, śmiejąc się pod nosem złośliwie, jednak cały czas przyjemnie. zmarszczył tylko brwi, po czym stwierdził: - nie lubię o niej rozmawiać - krzywiąc się widocznie, jednak zaraz to poprawił, bo dajmy na to, że już nie gadali między pokojami, tylko timot ruszył tyłek do niej, do tego salonu, uprzednio wyłączając telewizor, aby zapewnić sobie spokój od wszelkich seriali. rozwalił się tylko wygodnie na którymś z foteli, wbijając ostrzegający wzrok w violet. chyba naprawdę musiała coś przeskrobać, skoro timo ma taki uraz do kobiet, że nie ma dziewczyny oraz to, że nie chce o niej rozmawiać.
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimeNie Gru 06, 2009 11:16 pm

- co ci zrobiła? skrzywdziła cię?! - zapytała, jednak nie ze współczuciem, tylko z jakimś podekscytowaniem! - jeśli tak, to cudownie! znaczy... nie zrozum mnie źle, ale ja też przeżywałam co chwilę zawody miłosne. widzisz ile nas łączy? - zachichotała - pewnie za chwilę zorientujemy się, że mamy jakieś wspólne hobby - rzekła z entuzjazmem, widocznie zadowolona z przebiegu tej rozmowy xd - no a teraz przyznaj się, co ci zrobiła. okazała się lesbą? powiedz, że tak, będę cię kochać do śmierci - zachichotała głupkowato, jednak potem zorientowała się, że to nie było śmieszne. mimo iż próbowała wyprzeć ze świadomości to, że jedne z jej facetów stał się gejem, to to co chwilę powracało. chyba do tej pory ją to nieco bolało xd
Powrót do góry Go down
timothy

timothy


Liczba postów : 336
Join date : 02/07/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimeNie Gru 06, 2009 11:22 pm

zerknął na nią z lekkim przerażeniem. zastanowił się przez chwilę, czy przypadkiem violet nie ma jakiejś szklanej kuli, nie uprawia magii ukraińskiej i nie zabiera wody z cmentarza, aby rzucać klątwy na innych, a w każdą noc lata sobie na miotle po nowym jorku, siejąc postrach wśród dzieci, muhaha! uniósł wysoko jedną brew, po czym odchrząknął, bardziej zapadając się w fotel. - tak - mruknął pod nosem, cały czas się niezręcznie wiercąc oraz inne tym podobne oznaki dyskomfortu oraz lekkiego zestresowania. najwidoczniej dla niego dalej ta sprawa była beznadziejna i kiedy sobie tylko przypominał, że sprośna dziewka wykorzystała go tylko dlatego, aby jej rodzice nie pomyśleli, że kręci z córką przyjaciółki jej matki, to sobie wzięła takiego timotha. wbił wzrok w zgaszony telewizor, jakby widział tam coś niezmierne ciekawego.
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimeNie Gru 06, 2009 11:29 pm

- o matko, timothy tak mi przykro! - pisnęła, jednak nie współczująco, bo cały czas się śmiała, po czym pokicała do niego, wyściskała go , żeby potem ponownie powrócić na swoje miejsce - mój facet, dzięki któremu między innymi znalazłam się tutaj okazał się być gejem. straszne. w sumie doskonale wiesz, co czułam. ja też wiem, co czułeś. parszywy drań, nawet teraz mam ochotę mu wpierdolić. - skrzywiła się nieco - ja swojego przyłapałam na gorącym uczynku, rozumiesz? bzykał się z jakimś facetem w moim łóżku i nagle weszłam do pokoju. to było straszne, do tej pory nie mogę wyprzeć tego obrazu ze świadomości. a jak to u ciebie było? - jak się dowiedziałeś? - zerknęła na niego z zaciekawieniem. brakuje tylko flaszki xd
Powrót do góry Go down
timothy

timothy


Liczba postów : 336
Join date : 02/07/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimeNie Gru 06, 2009 11:33 pm

flaszkę chyba miał ochotę wyciągnąć, jednak skoro violet mu się dziś przyznała, że jest alkoholiczką, no to raczej flachy wyciągnał nie będzie, no bo wiadomo. w każdym razie gdy tak opowiadała całą swoją historię, to jego brew unosiła się coraz wyżej. nie licząc tego, że nie podobało mu się to, że się z niego śmiała, to chyba doszedł do wniosku, że chyba prawie wszyscy z ich rodu mieli podobne historyje xd pewnie jakaś zła czarownica w średniowieczu rzuciła na nich zły urok oraz inne takie podobne, bla bla bla. - ja tak samo jak ty - wychrypiał pod nosem, kręcąc głową z niedowierzaniem. prawdopodobnie połowa facetów by została i mieliby porno na żywo, jednak timot się tego przestraszył i uciekł, bo za duży szok to byl xd
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimeNie Gru 06, 2009 11:38 pm

tutaj zniknęły już wszelkie oznaki rozradowania, czy coś - o Boże, to straszne - stwierdziła, przykładając dłoń do klatki piersiowej - jak sobie z tym dałeś radę? jak długo przeżywałeś? bo ja do tej pory, jak mi się to przypomni, to mam ochotę ryczeć, zwłaszcza, że kochałam go jak jakaś głupia - puknęła się pięścią w czoło - nie chcę wyjść na homofoba, czy coś, ale od tamtej pory jak widzę jakąś gejową parkę, to niedobrze mi się robi. od razu przychodi mi do głowy tamten widok, tych dwóch frajerwó - wzdrygnęła się, a potem wbiła w niego wzrok, licząc na to, że się przed nią jakoś bardziej otworzy, czy coś xd
Powrót do góry Go down
timothy

timothy


Liczba postów : 336
Join date : 02/07/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimeNie Gru 06, 2009 11:43 pm

najwidoczniej timothy w tym temacie otwierał się dopiero, jak już nieźle się napił, ledwo trzymał się na nogach i po woli już nie kontaktował. problem w tym, że w tym stanie tak bełgocze, że już nikt nie jest w stanie go zrozumieć i znów nie wiadomo czy gadał o smerfach czy o tym jak się wtedy czuł. zresztą, chciał wyprzeć te fakty z pamięci oraz w ogóle je wymazać i udawać, że nic takiego się nie zdarzyło. pokiwał tylko głową w lekkim zamyśleniu, po czym tylko przeniósł wzrok na violet, robiąc minę 'o czym była mowa?', jednak zaraz tylko szybko się poprawił i znów odchrząknął. - wiesz, łatwo przyszło, łatwo poszło - wzruszył ramionami, że przyjmuję pozycję objętną. z biegem czasu ta pozycja napewno była dość obojętna, ale coś tam go bolało pewnie na takie wspominki, cnie.
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimeNie Gru 06, 2009 11:55 pm

zrobiło jej się go straszliwie szkoda, widząc go takiego zamyślonego i ogólnie - na pewno bardzo to przeżyłeś, nie rozmawiajmy już o tym. wiedz tylko, że zawsze masz mnie, a ja nigdy nie będę jak te baby z którymi byłeś, bo jestem twoją siostrą - zachichotała cichutko pod nosem - i kocham cię moją czystą jak łza siostrzaną miłością - awww <3 xd - i od dzisiaj nie lubię też lesbijek - skinęła głową z powagą.
Powrót do góry Go down
timothy

timothy


Liczba postów : 336
Join date : 02/07/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePon Gru 07, 2009 12:01 am

roześmiał się tylko głośno, jednak nie jakoś tak, jakby się z niej naśmiewał. po prostu miło mu się zrobiło oraz inne tym podobne. no i zauważył w tym momencie, że oprócz tego, że violet czasem potrawi dać w kość swoją złośliwością, upartością oraz innymi tym podobnymi niezbyt przyjemnymi cechami charakteru, potrafi również być pocieszna. - no i dobrze im tak - wzruszył nieco ramionami, co do tych lesbijek, że ich już nie lubi, cnie xd
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePon Gru 07, 2009 12:11 am

- nie wiedzą co stracili, co nie? - zadarła dumnie głowę do góry, śmiejąc się przy tym - jesteśmy zbyt fajni, żeby się zadawać z takimi looserami, jak oni. - prychnęła kpiąco, po czym uśmiechnęła się do timota - obiecuję, że już nie będę pytała o twoją orientację seksualną, bo już wszystko wiem - zachichotała - a teraz mi możesz powiedzieć coś, czego o tobie jeszcze nie wiem - skinęła głową - może mamy więcej wspólnych rzeczy niż tylko podobne porażki w związkach - usadowiła się wygodniej na kanapie.
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 8:57 pm

przez ostatnie dni violet przechodziła przez wszystkie poziomy przygnębienia. od lekkich refleksji do czarnych rozpaczy. dopiero dzisiaj jej przeszło. rano dowiedziała się, że już dzisiaj, jej mały synek, zbliżający się dzielnie do rozmiarów przeciętnego noworodka, może wyjść ze szpitala i wrócić do domu z violet. ta w błyskawicznym tempie załatwiała wszelkiego rodzaju akcesoria i mebelki dla małego. kiedy w końcu go odebrała, to wiadomo, że przeniosła się tutaj. obserwowała sobie małego, śpiącego w nosidełku, którego nie wyjęła z niego do tej pory ze strachu przed uszkodzeniem bobasa <3
Powrót do góry Go down
timothy

timothy


Liczba postów : 336
Join date : 02/07/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 9:05 pm

timot dopiero teraz wrócił z zajęć i był tak zszokowany tym, co człowiek kryje w środku, że aż nie zauważył dziecięcych mebelków, nosidełek oraz prawdopodobnie porozrzucanych po domu zabawek w opakowaniach. rzucił torbę gdzieś w kąt, zdejmując płaszcz, który odwiesił w przed pokoju. - violet? jesteś? jesteś, to dobrze. mówię ci, miałem dziś chyba najobrzydliwsze zajęcia pod słońcem. coś oble... o bobas! - tymi słowami urwał swój słowotok, ponieważ bobacha się tutaj nie spodziewał! nie mówił zbyt cicho, no bo nie wiedział, że jest tutaj śpiący noworodek, więc tylko zrobił minę w stylu "ups!" zerkając do nosidełka, czy go przypadkiem nie obudził. nie obudził, więc przysiadł obok violet i wpatrywał się w swojego siostrzeńca <3 siostrzeńca, nie? xd
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 9:13 pm

nie kurwa, w męża xd
violet przyłożyła palec do ust i wydała z siebie coś w rodzaju 'ćśśśś'!, by timot z łaski swojej zamknął swój otwór gębowy, a przynajmniej, żeby nie wydawał z siebie żadnych decybeli o wysokiej częstotliwości. mały oczywiście był nadal opatulony w te wszystkie wyjściowe ciuszki, violet zdjęła mu tylko czapeczkę. - timot.... mógłbyś go wyjąć? boje się, że go złamię, jest przecież tyci. a ty w końcu studiujesz medycynę... - nie wiem, co to miało do rzeczy, ale dla violet miało i to dużo, więc tylko wzruszyła ramionkami i posłała mu jedno ze swoich błagalnych spojrzeń.
Powrót do góry Go down
florence

florence


Liczba postów : 421
Join date : 20/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 9:14 pm

a więc florence pojawiła się niespodziewanie w niu jorku i zapomniała nawet o kameronie, a to szmacisko, złamała mu serce, jednak chłopak się szybko pocieszył. wczołgała się na samą górę więc, chociaż nie wiadomo czy violet na samej górze mieszkała ale kij z tym. do bler nie poszła w odwiedziny, bo by tylko się wkurwiała i nie mogła wytrzymać chwili dużej w tej ciszy i fałszywym patrzeniu na siebie. zapukała więc do drzwi i czekała aż ktoś otworzy, violet z butlą wódki, nie wiedziała,że za tymi drzwiami kryje się syf i małe niewiniątko, któro nie dawno wyszło z łona matki.
Powrót do góry Go down
timothy

timothy


Liczba postów : 336
Join date : 02/07/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 9:18 pm

pewnie w żone. no co? ja się nie orientuje w tych relacjach rodzinnych ;/
uniósł tylko jedną brew, zerkając to na małego, a to na violet. nie umiał wyjmować dzieci z nosidełek, a to, że studiował medycynę nie ma nic do tego. co najwyżej mógłby go tylko zoperować, skoro tam poszedł na chirurgię i się zastanowić czy wszystko ma tam dobrze xd w każdym razie robić tego nie będzie, no bo wiadomo. wstał i jakoś ostrożnie wyjął małego, pamiętając o wszelkich zasadach aby potrzymywać główkę oraz inne tym podobne sprawy. nie wiem, sama nie umiem trzymać bobacha :< ucieszył się tylko, że nic mu nie zrobił i go upuścił. wcale nie, po prostu tylko uśmiechnął się szeroko i się wciągnął w noszenie małego na rękach <3
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 9:25 pm

violet zagestowała (wybaczcie mi moją słowotwórczość, ale bez tego się nie obejdzie raczej), że ma poczekać i pokicała szybciorem do drzwi. i jedna ważna rzecz: tam nie było syfu. ewentualnie artystyczny nieład! xd nie spodziewała się gości, a tym bardziej florence, której nie widziała od czasów maleńkości niemal. zdziwiła się widząc ją i w sumie nawet tego zdziwienia nie ukrywała - florence?! - zapytała z niedowierzaniem, przyglądając się jej. niedługo potem rzuciła się na nią z uściskami i wciągnęła do środka - wejdź, przepraszam za bałagan. timo mamy gościa! - rzuciła w międzyczasie, po czym ładnie ich sobie wszystkich przedstawiła. - to mój synek - wskazała w stronę timothy'ego niosącego niczym matka dziewica częstochowska małego noah - tzn. ten mały, nie ten duży. ten duży, to timothy - uśmiechnęła się, po czym wskazała na florence - a to florence.
Powrót do góry Go down
timothy

timothy


Liczba postów : 336
Join date : 02/07/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 9:33 pm

zerknął tylko z lekkim zdezorientowaniem na zamotanie się violet, śmiejąc się nieco pod nosem. położył małego z powrotem w nosidełku/kołysce czy cokolwiek to było, dziękując bogu, że violet nie piszczała, bo prawdopodobnie te decybele by już małego obudziły! chodź tak czy siak z góry wiedział, że prawdopodobnie będzie robił za niankę i to on będzie wstawał w nocy, aby przewijać/karmić piersią oraz inne tym podobne ciekawe rzeczy. nie uśmiechało mu się, ale cóż poradzić. - cześć - rzucił tylko, po czym miło się uśmiechnął i ogarnął wzrokiem salon, gdzie zapewne były wszędzie porozrzucane jego puste butelki z piwem, więc tylko cały czas się uśmiechał aby ten widok zatrzeć, przeczesał włosy palcami zapewne robiąc na nich jeszcze większy nieład i wcisnął ręce w kieszenie od swoich fajowskich spodni na tyłku.
Powrót do góry Go down
florence

florence


Liczba postów : 421
Join date : 20/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 9:35 pm

zapewne się wyściskały i gdy popatrzyła na tima a potem na małego noah, zdziwiła się troszkę! bo po pierwsze, najpierw zrozumiała,że timo to jej syn ale na szczęście violet się poprawiła i chwała jej za to!!! po drugie myślała,że timo to jej chłopak czy coś, bo chyba nawet nie wiedziała o istnietniu jakiegoś brata violet, po trzecie ona ma synka! i to ślicznego. - o boże, ty masz dziecko. - powiedziała i zrozumiała ile straciła, dziewięc mięsięcy rozwijania się dziecka przyjaciółki i jego rośnięcia czy coś. to już dziewięc mięsięcy?!!!!!!!!!1 - cześć timothy - pomachała do niego i szybko podbiegła patrząc na bałego bobaska, który był słodki, jak violet wiadomo............
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 9:42 pm

nie, to dziewięć miesięcy. to wcześniak i wehikuł czasu.
- widzisz, jak dawno cię nie było? - zachichotała głupkowato, ale momentalnie się uciszając, coby małego nie budzić - ma na imię noah. - pewnie zajrzała florence przez ramię, również doznając rozczulenia, wpatrując się w bobasa, który spał snem kamiennym. - co tam u ciebie? gdzie się podziewałaś? - zapytała z uśmiechem - ach, no i timot to mój brat, jakby co. chyba o tym nie wiesz - skinęła głową, w jego stronę - jest wolny, jakby co - znów zachichotała idiotycznie, jednak nieco ciszej, szturchając lekko florence łokciem.
Powrót do góry Go down
timothy

timothy


Liczba postów : 336
Join date : 02/07/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 9:49 pm

usiadł sobie tylko w jakimś fotelu, a raczej się rozwalił, siara by powiedział, że dyspozycyjne. jednak zaraz się poprawił, bo to nieelegancko prawda. zerkał tylko to na florence, to na violet, a to na małego, marszcząc nieco brwi. zapewne w jego mózgu toczyły się właśnie zwoje myślowe, które próbowały ogarnąć całą tą sytuację, bo jak on nie wyspany to on nie kontaktuje nic ani nawet go nie pytaj o cokolwiek bo to porażka będzie. zaraz powie, że jest majkelem dżeksonem. w każdym razie zmroził nieco violet wzrokiem i mruknął pod nosem: - nie wiedziałem, że prowadzić biuro matrymonialne - po czym aby się zrehabilitować uśmiechnął się tylko na florki.
Powrót do góry Go down
florence

florence


Liczba postów : 421
Join date : 20/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 9:55 pm

- no nie było - pokiwała głową,że tak,że w ogóle czuje się okropnie z tym,że zostawiła camerona,że potrafiła się tak bezczelnie&niewybaczalnie zachować. - oj byłam w niu dżerzi - powiedziała i pokręciła przecząco głową, można uznac,że nie chciała po prostu o tym rozmawiać. - masz słodkiego synka. - właściwie to chciała wiedzieć z kim ale się nie pytała, bo jeszcze palnie jakąś gafę i do końca życia będzie żałować jak nie jedno. a gdy powiedziała o tej 'wolności' popukała się w czoło patrząc na violet i chichocząc przyjemnie pod nosem. - oj violet, nie zmieniłaś się. - szepnęła w jej stronę i usiadła gdzieś na jakiejś kanapie - jak tam reszta? bler? cameron? lauren? maximilian? ian? itedeitepe? - zapytała i pewnie westchnęła cichutko nom
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 9:58 pm

- niestety trudno stopić serca jego lód - dodała, uśmiechając się niewinnie do florki, i posyłając złośliwy uśmiech w kierunku swojego braciszka - oj, timothy, przecież dobrze wiesz, że nikomu bym cię nie oddala. zwłaszca, że miło mi jest żyć ze świadomością, że jestem u ciebie na pierwszym miejscu. zabraniam ci mieć kogokolwiek, zrozumiano? - pogroziła mu palcem i zachichotała głupkowato, po czym wróciła do rozmowy z florence - z blair nie rozmawiam. przeleciała ostatnio chłopaka lauren, co było totalnym świństwem z jej strony. lauren chce wyjechać do moskwy, więc z nią też nie rozmawiam, dopóki nie zmądrzeje. z max'em nie rozmawiam z zasady, wiesz czemu, ian niedawno wrócił z jakiegoś szkolenia, a cameron, z tego co wiem, jest dość ciężko chory. ma tam coś z płucami, czy coś - wzruszyła ramionkami.
Powrót do góry Go down
timothy

timothy


Liczba postów : 336
Join date : 02/07/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 10:07 pm

zapadł się bardziej w fotel, najwidoczniej uznając, że violet robi z niego jakiegoś idiotę, nieudacznika oraz męską ciotę i inne rzeczy w ten deseń xd nie spodobało mu się to, więc znów zmroził ją nieco wzrokiem, opierając wygodniej ręce na podłokietnikach. posłał jej tylko wymowne spojrzenie, że ma się zamknąć bo sobie przypomni jego przedszkolne lekcje karate, unosząc nieco jedną brew. - masz za wysoką samoocenę - uśmiechnął się lekko, możliwe że nieco złoślwiie, jednak to można mu wybaczyć. zirytował się chłopina, no xd
Powrót do góry Go down
florence

florence


Liczba postów : 421
Join date : 20/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 10:11 pm

pewnie przejęła się tym,że cameron jest ciężko chory! i miło było słyszeć,że wszyscy żyją. - wiedziałam,że to szmata. - powiedziała na bler, z którą i tak już się nie przyjaźniła bo to mała kurewka wyrosła i w ogóle. i nawet małej flori robiła złe rzeczy, chociaż może ich nie chciała!!!! - biedna lauren. - westchnęła i popatrzyła na violet - powinnam odwiedzić camerona? nie no boję się. ja też nie jestem lepsza na bler mówię,że szmata. chociaż z nikim nie spałam tam, w niu dżerzi z nikim, przyrzekam. - położyła rękę na sercu i spojrzała tam w stronę brata violet, pewnie trochę jej się zimno przez ten jego LODOWATY wyraz twarzy zrobiło :d
Powrót do góry Go down
Violet

Violet


Liczba postów : 3212
Join date : 16/05/2009

Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitimePią Gru 11, 2009 10:18 pm

- myślę, że byłoby mu miło, zwłaszcza, że wiesz jaki on jest... to taki misio - zachichotała - więc nie masz się czego bać. na pewno się ucieszy z twoich odwiedzin - pokiwała twierdząco główką - no i nie tłumacz się mi, wierzę ci. nie należysz do dziewczyn, które co chwilę rżną kogoś innego - poklepała ją po ramionku pokrzepiająco. zauważyła, że timothy wysyła niezbyt przyjemne sygnały. violet postanowiła to zwalczyć najniewinniejszym uśmiechem nr.3 - wcale nie mam wysokiej samooceny. to można wyczuć. nie broń się przed tym, jaki kochany jesteś. nie wszyscy muszą być twardzielami - violet czasami była irytująca, zwłaszcza dla ludzi, z którymi przebywa prawie non stop ;p
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Empty
PisanieTemat: Re: Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy   Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy - Page 37 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Mademoiselle Violet & Monsieur Timothy
Powrót do góry 
Strona 37 z 39Idź do strony : Previous  1 ... 20 ... 36, 37, 38, 39  Next
 Similar topics
-
» timothy
» timothy.blogpost.com
» Mademoiselle Gossip
» Mademoiselle Gossip

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
you give it all, but i want more. :: mieszkania ## houses :: apartamenty.-
Skocz do: