dziwne, że nie miała się tutaj przyjść jak już jest praktycznie całkiem ciemno. jednak, jakoś się przemogła. zapewne wiedziała, że powinna odwiedzić grób ojca wcześniej, ale nie mogła się zebrać, przede wszystkim dlatego, że najpierw musiała sobie wszystko w główce przetłumaczyć i dopiero się tutaj zjawić. usiadła sobie na jakiejś ławce, bo z tego co pamiętam, to czasem ławki tam są. co chwilę się rozglądała, czy np. nie zaatakuje jej jakiś psychopata, który lubi zaglądać do grobów ;o ale zbytnio się nad tym nie zamartwiała, ponieważ się zamyśliła na zupełnie inne tematy. dziwne sobie miejsce na refleksje znalazła.